Polska reprezentacja detektywistyczna

Kapitan Sowa nie używa natomiast kobiet – bardzo daleko mu do seksoholika, który ląduje w łóżku z każdą chętną, w stosunku do pań jest szarmancki i czarujący, choć zarazem nieśmiały.
Nie lubi brutalności i rozlewu krwi, choć zdarza mu się sięgnąć po służbową broń, czyli po radziecki rewolwer Nagant wz. 1895, który w latach 60. ub. wieku był już orężem oldskulowym (Milicja Obywatelska przeszła wówczas na pistolety P-64). Największa słabość? Papierosy, które śledczy próbuje desperacko rzucić, ratując się ciągłym podjadaniem miętówek.
Kręcą cię skomplikowane intrygi dotyczące morderstw, oszustw, napadów i szpiegostwa, a także brawurowe pościgi samochodami FSO Warszawa? A więc zakochasz się w tym pierwszym polskim serialu kryminalnym!
Sławomir Borewicz – "07 zgłoś się" (1976–1987)Tutaj wszystko zmienia się niemal o 180 stopni, bo ten grany przez Bronisława Cieślaka porucznik milicji obywatelskiej lubi znacznie ostrzejszą grę: począwszy od traktowania przestępców (leje ich gołymi rękami po pyskach, a gdy trzeba, naciska spust służbowego pistoletu P-64), a skończywszy na podejściu do płci pięknej (pod tym względem ów wieczny kawaler wykazuje się skutecznością na poziomie Rocco Siffrediego).
Nierzadko bywa opryskliwy, zawadiacki, cyniczny i sarkastyczny. Co istotne, odnosi się tak zarówno do spekulantów i dewizowych prostytutek, jak i swoich przełożonych – oto milicjant o duszy niepokornego buntownika. W kwestii garderoby nie stawia na ponadczasową elegancję, lecz nonszalancję, nierzadko inspirowaną najmodniejszymi wówczas ciuchami z (zepsutego) Zachodu.
Przy tym wszystkim "peerelowski James Bond" jest śledczym błyskotliwym, przenikliwym i bardzo, ale to bardzo skutecznym w działaniu. Choć w serialu "07 zgłoś się" można zobaczyć całe mnóstwo mniej i bardziej wypasionych aut, to zdecydowanym najjaśniejszą gwiazdą jest oczywiście FSO Polonez. Właśnie dlatego te samochody wyprodukowane w latach 1978–1986 nazywa się aż po dziś dzień "borewiczami".
Olgierd Halski – "Ekstradycja" (1995–1998)
Kolejny cynik, tym razem zagrany przez Marka Kondrata. Komisarz Halski zmaga się nie tylko z alkoholizmem i problemami rodzinnymi (zaliczył ciężki rozwód z żoną, a małą córkę wychowuje jego siostra), ale i z nową rzeczywistością. Przecież to lata 90., a więc czas, w którym Polska pod wieloma względami przypomina Dziki Zachód.Strzelaniny, wybuchające bomby, brutalne napady, wymuszenia, porwania i gwałty, przekupni politycy, a także mafia próbująca kupić stołeczny Pałac Kultury i Nauki – to zaledwie niewielka część wyzwań, przed którymi stoi bezkomromisowy i nieprzekupny komisarz.
No a gdy nie stoi, to jeździ Nissanem Sunny; samochodem, owszem, jak na tamte lata wypasionym, jednak gdyby Halski był jakkolwiek podatny na korupcję, bezproblemowo kupiłby sobie lśniącego nowością Mercedesa S600.
Nawet wyrzucony z policji, nawet spłukany, nieustannie wierzy w dobro. A to, że podczas walki z przestępcami regularnie przekracza granice określone przez prawo? Nieważne, i tak go szanujemy.
Sławomir Desperski – "PitBull" (2005–2018)Imiennik peerelowskiego Borewicza, czyli postać, którą zagrał Marcin Dorociński. Zagrał nie raz, bo podkomisarz Desperski pojawił się zarówno w filmie i trzech sezonach serialu "PitBull" (to naprawdę świetne produkcje, choć wyreżyserował je Patryk Vega), jak i w filmie "Pitbull. Ostatni pies" Władysława Pasikowskiego.
Jaki jest ten policjant nowego tysiąclecia? "Despero" nie ma absolutnie nic wspólnego z dystyngowanym, dobrze wychowanym i szarmancki elegantem. To szorstki, wulgarny i brutalny, a do tego prosty (nierzadko wręcz prostacki) w obyciu koleś, który zdecydowanie bardziej przypomina dresiarza z jakiegoś szemranego blokowiska, niż bajkowego rycerza stojącego na straży prawa. Równie "wyrafinowany" jest w odniesieniu do kobiet, które uwodzi równie finezyjnie, co pozbawiony klasy podrywacz z podrzędnej dyskoteki.
Wszystko to jednak nic. Liczy się wyłącznie to, że mamy tutaj do czynienia z tajniakiem, który jest naprawdę skuteczny w walce ze złoczyńcami. No a gdy jego psi nos wyczuje trop, to biada wszystkim złolom! Odpala wówczas Forda Mondeo MK3 i ściga ich do skutku, w razie potrzeby pociągając spust swojego Glocka 17.
Wiktor
Forst – "Forst" (2024–obecnie)
Powiedzmy sobie szczerze: temu serialowi
zdecydowanie daleko do arcydzieła, a na pewno jest o niebo gorszy od serii
książek Remigiusza Mroza, na której bazuje. Trzeba jednak przyznać uczciwie, że
grający tytułowego bohatera Borys Szyc odwalił kawał naprawdę dobrej roboty,
kreując tutaj postać jednego z najciekawszych – choć zarazem najbardziej
irytujących – gliniarzy w polskim filmie i serialu od wielu lat.
Jednak wciąż mówimy tutaj o idealiście, który za wszelką cenę walczy ze złem. A że często robi to w sposób niekonwencjonalny? Przecież cel uświęca środki. No a gdy trzeba, ten polski glina przeistacza się w kolesia wysportowanego niemal jak Sam Fisher z gier "Splinter Cell" albo jak Ethan Hunt z serii "Mission: Impossible".
Znaki szczególne? Na tej liście na pewno należy uwzględnić słabość do używek (począwszy od alkoholu, a skończywszy na lekach i narkotykach) i ostrego seksu.
Twój komentarz został przesłany do moderacji i nie jest jeszcze widoczny.
Sprawdzamy, czy spełnia zasady naszego regulaminu. Dziękujemy za zrozumienie!
30 lat od masakry w Srebrenicy. Rana, która wciąż krwawi

Ozempicowa twarz – prawdziwy efekt uboczny czy internetowy mit?

Pan Irek z Chorzowa i siła internetu. Jak stał się najbardziej popularnym taksówkarzem w Polsce?

Właśnie ruszyła sprzedaż preorderu najnowszej płyty Quebonafide. Album „Północ/Południe” jest dostępny w dwóch wersjach!

„Skarbek” – historia Polki, która wyprzedziła Bonda