fot. zdjęcie poglądowe/ KMP w Tarngobrzegu via Gazeta Stonoga

Rozbicie gangu pseudokibiców z niespodzianką w jednym z mieszkań

Jak opisuje portal Echo Dnia Podkarpackie starszy sierżant Kinga B. - dzielnicowa z KMP w Tarnobrzegu, została zawieszona w czynnościach, a komendant miejski wystąpił z wnioskiem o wydalenie ze służby. Prokuratura potwierdziła redakcji, że chodzi o przekroczenie uprawnień, ale w bardzo konkretnym zakresie, w którym znajduje się kilkukrotne, bezprawne sprawdzenia osoby w systemach policyjnych. Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Tarnobrzegu Andrzej Dubiel doprecyzował w rozmowie z Echo Dnia, że funkcjonariusz może sięgać do baz wyłącznie, gdy istnieją realne przesłanki służbowe – nigdy „na użytek prywatny”. Z kolei oficer prasowa tarnobrzeskiej policji, podinsp. Beata Jędrzejewska-Wrona, potwierdziła zawieszenie oraz to, że toczy się postępowanie dyscyplinarne zmierzające do pożegnania policjantki z formacją.

Scenariusz na gangsterskie kino akcji

Wszystko to brzmi jak gotowy scenariusz na film akcji z wątkiem gangu kiboli w tle. Tyle że o przyszłości policjantki teraz zadecyduje sąd. Jeżeli śledczy wykażą, że przeszukiwała bazy danych bez uzasadnienia służbowego, mówimy wtedy o poważnych konsekwencjach i niemal pewne rozstaniem z policją.

Nawet jeśli funkcjonariusze rzeczywiście zobaczyli pod kołdrą swoją koleżankę, to największy plot twist rozegra się poza sypialnią. O sprawie poinformowała jako pierwsza Gazeta Stonoga, należąca do Zbigniewa Stonogi, który nie kryje swojej awersji do Polskiej Policji.

Jak wiadomo miłość bywa ślepa, jednak będąc funkcjonariuszem policji nie powinno się utrzymywać bliskich kontaktów z osobami mogącymi mieć problemy z prawem. Choć na ten moment nie wiadomo, czy wynosiła ona jakiekolwiek informacje pseudokibicom lokalnego klubu.