Nie matura, lecz chęć szczera... – egzamin dojrzałości kiedyś i dziś
Kiedyś egzamin maturalny był swoistym Mount Everestem, a dla niektórych jak „być albo nie być”. Teraz jest to raczej pagórek w parku, który trzeba przeskoczyć, a następnie można iść z kolegami na kebaba. Co się jednak zmieniło? W zasadzie wszystko. Od podejścia maturzystów i rodziców po zmiany na rynku pracy. Czy nadal jest to taka sama trauma i stres? Sprawdźmy!

Kiedyś: matura jako ostateczne starcie
Pokolenia, które zdawały maturę w ubiegłym wieku, a także na początku lat 2000. były zdecydowanie bardziej zależne od wyniku egzaminu maturalnego, niż teraz. Jeżeli ktoś nie miał fachu w ręce, a jego jedyną szansą było zdobycie tytułu na uczelni wyższej, to faktycznie zdanie matury miało solidną wagę. Wszak uzyskanie matury otwierało drogę do lepszych zarobków, perspektyw, a także do zdecydowanie przyjemniejszych sposobów na zarabianie pieniędzy. Wtedy faktycznie matura była paszportem do świata dorosłych, a jej zdanie to był powód do dumy. Brak pomysłu na siebie oraz brak wykształcenia utrudniał znalezienie pracy, a niejednokrotnie zmuszał do wyjazdu zagranicę. Gdyż bezrobocie jeszcze, chociażby 20 lat temu było naprawdę sporym problemem. Sama nauka do egzaminu była też zdecydowania trudniejsza, niż teraz. Nie było takiej ilości opracowań lektur, a także filmów na YouTube, z których można bez problemu nauczyć się jak rozwiązywać zadania matematyczne.
Pokolenia, które zdawały maturę w ubiegłym wieku, a także na początku lat 2000. były zdecydowanie bardziej zależne od wyniku egzaminu maturalnego, niż teraz. Jeżeli ktoś nie miał fachu w ręce, a jego jedyną szansą było zdobycie tytułu na uczelni wyższej, to faktycznie zdanie matury miało solidną wagę. Wszak uzyskanie matury otwierało drogę do lepszych zarobków, perspektyw, a także do zdecydowanie przyjemniejszych sposobów na zarabianie pieniędzy. Wtedy faktycznie matura była paszportem do świata dorosłych, a jej zdanie to był powód do dumy. Brak pomysłu na siebie oraz brak wykształcenia utrudniał znalezienie pracy, a niejednokrotnie zmuszał do wyjazdu zagranicę. Gdyż bezrobocie jeszcze, chociażby 20 lat temu było naprawdę sporym problemem. Sama nauka do egzaminu była też zdecydowania trudniejsza, niż teraz. Nie było takiej ilości opracowań lektur, a także filmów na YouTube, z których można bez problemu nauczyć się jak rozwiązywać zadania matematyczne.
Dziś: egzamin jak jeden z wielu
Całkowita zmiana myślenia
Przeczytaj także
KOMENTARZE (0)
Twój komentarz został przesłany do moderacji i nie jest jeszcze widoczny.
Sprawdzamy, czy spełnia zasady naszego regulaminu. Dziękujemy za zrozumienie!

