Najdowcipniejszy naród świata!
Można porównywać różne parametry rozwoju krajów i narodów – ich gospodarkę, powierzchnię, edukację, wpływ na kulturę etc. Ale jak zmierzyć i wybrać najdowcipniejszy naród świata? Oto i metoda i triumfatorzy w tej kategorii – nasi sąsiedzi!

Zasady gry: jak mierzyć śmiech?
Organizatorem tego nietypowego badania została firma Remitly (na co dzień zajmująca się przekazami pieniężnymi), ale tym razem postanowiła wysłać nie dolary, tylko… ankiety.
W badaniu wzięło udział ponad 6 000 osób z 30 krajów, które oceniono przy pomocy Humour Styles Questionnaire - psychologicznego narzędzia używanego przez naukowców do pomiaru czterech stylów humoru:
Affiliative: łączy ludzi (czyli „śmiech razem z kimś”),
Self-enhancing: poprawia nastrój („śmiech, żeby nie zwariować”),
Aggressive: czyli „śmiech z kogoś”,
Self-defeating: autoironia, nasza ulubiona w Europie Środkowej.
Każdy kraj dostał punkty – niczym w klasyfikacji medalowej. Liczyła się liczba żartów na minutę i umiejętność śmiania się z samego siebie bez płaczu po kątach.
Czechy – mistrzowie autoironii
Z wynikiem 72,3 punktu na 112 możliwych, Czechy zajęły pierwsze miejsce. Dlaczego właśnie oni? Bo Czech potrafi śmiać się z wszystkiego: z polityków, z pogody, z życia, a nawet z samego siebie w lustrze. Ich humor to perfekcyjny balans między absurdalnym a serdecznym, a ich narodowe motto mogłoby brzmieć: „Jeśli nie możesz tego zmienić – przynajmniej się z tego pośmiej.”
Portugalia – południowy luz
Na drugim miejscu uplasowała się Portugalia - naród, który śmieje się nawet wtedy, gdy fala jest za mała na surfowanie, a korek w Lizbonie znowu trwa godzinę. Ich humor to mieszanka sarkazmu i melancholii. Portugalscy stand-uperzy potrafią żartować z polityki, rodziny i korków w Alfamie tak, że publika pęka ze śmiechu, a w tle zawsze ktoś śpiewa o złamanym sercu.
Irlandia - mistrzowie pubowego żartu
Brązowy medal zgarnęła Irlandia, gdzie humor to sport narodowy, a dowcip zaczyna się w momencie, gdy ktoś otworzy kufel Guinnessa. Irlandczycy mają dar: potrafią rozbroić każdą rozmowę jednym zdaniem, nawet rozmowę z urzędnikiem skarbowym. Ich żarty są jak ich pogoda: nieprzewidywalne, ale zawsze z dużą dozą autoironii.
A jak poszło Polakom?
Nie ma co owijać w bawełnę – nie załapaliśmy się na podium. Według raportu Remitly, Polacy śmieją się głównie z polityków, z pogody i z faktu, że wciąż musimy płacić za foliowe reklamówki. Zabrakło nam jednak tego „light touch” – w HSQ podobno przeważył u nas humor agresywny i sarkastyczny, a autoironii wypadło mniej niż u Czechów. Innymi słowy: jesteśmy zabawni, ale tylko wtedy, gdy ktoś inny zacznie pierwszy.
Raport Remitly to nie tylko ciekawostka. Pokazuje, że poczucie humoru ma swoje szkoły, style i taktyki. Czesi grają krótko i z uśmiechem, Portugalczycy improwizują, Irlandczycy stawiają na klimat pubowy, a my wolimy kontratak memem.
A oto pierwsza dziesiątka rankingu „Remitly – World’s Funniest Nations”:
- Czechy 72,33 punktów
- Portugalia 71,42 punktów
- Irlandia 71,18 punktów
- Belgia 71,12 punktów
- Chile 71,08 punktów
- Grecja 71,08 punktów
- Australia 71,05 punktów
- Polska 70,87 punktów
- Dania 70,61 punktów
- Węgry 70,55 punktów
Twój komentarz został przesłany do moderacji i nie jest jeszcze widoczny.
Sprawdzamy, czy spełnia zasady naszego regulaminu. Dziękujemy za zrozumienie!
Co dalej z serią Fallout? Plany są naprawdę poważne
Brazylijska influencerka miała kierować zorganizowaną grupą przestępczą
Najmniejsza "kawalerka” w Warszawie doprowadziła internet do furii. Klitka za 280 tysięcy złotych?!
Urząd skarbowy wziął się za Polki zarabiające na „niebieskiej platformie”
Rambo spod Wrocławia - przez 2 lata ukrywał się w leśnym szałasie

