Mateusz Morawiecki ma tajny plan. Jarosław Kaczyński będzie wściekły
W Prawie i Sprawiedliwości narastają napięcia, a nieobecność Mateusza Morawieckiego na ważnym partyjnym spotkaniu oraz jego ostatnie działania wywołały falę politycznych spekulacji. Komentatorzy zastanawiają się, czy były premier szykuje grunt pod własny projekt polityczny.

Fot. AKPA
Nieobecność na kluczowym spotkaniu
W Prawie i Sprawiedliwości narastają napięcia, a kolejne działania Mateusza Morawieckiego wzmacniają spekulacje o jego politycznych planach. Podczas piątkowego posiedzenia Prezydium PiS zabrakło byłego premiera, co nie przeszło bez echa.
"Zabrakło na nim Mateusza Morawieckiego, który w tym czasie spotkał się z wyborcami w Brzozowie, apelując o »zgodę i jedność" - relacjonują autorki podcastu "Niedyskretnie o politykach".
Kaczyński oczekiwał obecności Morawieckiego
Nieobecność byłego premiera była tym bardziej zauważalna, że prezes PiS miał wiedzieć o jego wcześniejszych planach. Mimo to liczył na jego udział w spotkaniu władz partii.
"Prezes Kaczyński, mimo wiedzy o spotkaniu Morawieckiego na Podkarpaciu, oczekiwał jego obecności na posiedzeniu w Warszawie" - wskazano w podcaście.
Wigilia, która podzieliła polityków PiS
Kolejne kontrowersje wywołała inicjatywa Mateusza Morawieckiego związana z organizacją własnej wigilii. Spotkanie zaplanowano tuż po tradycyjnej wigilii organizowanej przez Jarosława Kaczyńskiego.
"Mateusz Morawiecki rozesłał zaproszenie na wigilię, która ma się odbyć zaraz po tradycyjnej wigilii organizowanej od lat przez Jarosława Kaczyńskiego" - zauważyły dziennikarki.
Sms-y z otoczenia byłego premiera
Według relacji Joanny Miziołek, po pojawieniu się krytycznych komentarzy zaczęto rozsyłać wiadomości wyjaśniające intencje Morawieckiego.
"Zaczęli ludzie rozsyłać smsy, że to nie jest tak, że on to robi konkurencyjną wigilię, tylko on to robi w momencie, gdy się zakończy tamta wigilia" - powiedziała Miziołek.
Jak dodała, w wiadomościach znalazł się także wyraźny akcent personalny.
"W tym całym smsie (…) pojawiło się słowo "jaki" pisane dużymi literami" - relacjonowała dziennikarka.
Spotkania z wyborcami zamiast partyjnych narad
Eliza Olczyk zwróciła uwagę, że były premier wyraźnie stawia na bezpośredni kontakt z wyborcami, nawet kosztem obecności na kluczowych spotkaniach partyjnych.
"Wybrał spotkanie z wyborcami zamiast obecności na posiedzeniu Prezydium PiS, to bowiem przynosi więcej korzyści" - oceniła Olczyk.
Spekulacje o nowej partii
Najdalej idące wnioski dotyczą możliwego politycznego rozłamu. Zdaniem Elizy Olczyk, zachowanie Morawieckiego może świadczyć o przygotowaniach do samodzielnego projektu politycznego.
"Być może Mateusz Morawiecki, choć zaprzecza temu, naprawdę szykuje się do założenia jakiejś własnej formacji" - stwierdziła dziennikarka.
Jak dodała, byłoby to wyraźne odcięcie się od lidera PiS.
"To jest jednak takie ostentacyjne odcięcie się od najbardziej decyzyjnego polityka w partii, czyli Jarosława Kaczyńskiego".
Twój komentarz został przesłany do moderacji i nie jest jeszcze widoczny.
Sprawdzamy, czy spełnia zasady naszego regulaminu. Dziękujemy za zrozumienie!
Skandaliczne zachowanie Pawłowicz w Sejmie. Tak potraktowała dziennikarkę TVP
Student planował zamach terrorystyczny na jarmarku. W akcji ABW
Zaskakujące oświadczenie Trumpa ws. wojny w Ukrainie. "Bliżej niż kiedykolwiek"
IMGW bije na alarm, zacznie się już za chwilę. W tych regionach będzie najgorzej
Tusk nie wytrzymał po słowach Nawrockiego. Rozpętała się burza

