Szukaj

LIFESTYLE Marcin Gortat o gotowości do walki: "Nie odczuwam strachu"

Marcin Gortat o gotowości do walki: "Nie odczuwam strachu"

CKM
10.09.2025
Kopiuj link

Gortat w kwietniowej rozmowie z Przeglądem Sportowym Onet podkreślił, że jeśli sytuacja tego wymaga, jest w stanie w ciągu kilku godzin znaleźć się na granicy z pełnym wyposażeniem.

Zrzut ekranu 2025-09-10 o 12.52.00

instagram.com/mgortat13

Polski Młot zawsze gotowy 

"Jeśli zajdzie taka potrzeba, będę na granicy ze sprzętem, gotów do działania, w ciągu kilku godzin. Najszybciej jak się da" — mówił sportowiec w kwietniu w rozmowie z Sebastianem Parfjanowiczem.

Gortat nie ukrywa, że nie zna strachu. — "Nie czuję strachu przed niczym i niestety to jest chyba coś, co może mnie kiedyś zgubić" — przyznał w wywiadzie dla Onetu. Choć wielu kwestionuje jego warunki fizyczne w kontekście ewentualnej służby, były koszykarz ripostuje: — "Moje 120 kg i moja siła pozwolą mi jednak podnieść twoje 70-80 kg. I jeszcze medycznie cię poskładam. Ty mnie nie zaniesiesz. Ja ciebie tak".

Treningi, sprzęt i medycyna pola walki

Jak podkreślił w rozmowie z Onetem, jego zaangażowanie to coś więcej niż hobby. Gortat inwestuje ogromne środki w szkolenia wojskowe, amunicję i sprzęt. — "Przekroczyłem granicę" — przyznał otwarcie. — "Umiem robić zastrzyki, wlewy, kroplówki podawać. W decydującym momencie będę wiedział, czy umiem, ale znam kombinacje leków, antybiotyków. Przerobiłem to solidnie".

 

Zrzut ekranu 2025-09-10 o 13.00.05

instagram.com/mgortat13

"Nie można lekceważyć Rosji"

Gortat wprost apeluje, by Polacy zdawali sobie sprawę z zagrożeń. — "Musimy być gotowi na to, że nasze pokolenie będzie walczyć" — mówi. Zwraca uwagę na modernizację rosyjskiej armii i napięcia w Europie. — "Nie można lekceważyć Rosji. Nie można zapominać, nawet jeśli jej straty są duże, że bardzo modernizuje swoje siły zbrojne" — ostrzega.

Podkreśla jednak, że jego celem nie jest straszenie, a mobilizacja. — "To temat, który wymaga ciągłej uwagi. I tyle, bo nie chcę straszyć. Wolę mobilizować" 

 

Rosyjskie drony nad Polską – niepokojący sygnał

Słowa Gortata brzmią jeszcze poważniej, jeśli zestawić je z wydarzeniami z ostatnich godzin. We wtorkowy poranek, 10 września, Dowództwo Operacyjne RSZ poinformowało w serwisie X, że polska przestrzeń powietrzna została kilkukrotnie naruszona przez rosyjskie drony. To sytuacja bez precedensu, która pokazuje, jak realne jest zagrożenie.

Na sygnał błyskawicznie zareagowały polskie siły zbrojne. W powietrze poderwano holenderskie myśliwce F-35 stacjonujące w naszym kraju. Dziennikarz Wirtualnej Polski, Norbert Garbarek, odnotował też obecność samolotu AWACS, czyli maszyny wczesnego ostrzegania, patrolującej niebo nad częścią Polski.

Choć część komentujących w internecie pytała, dlaczego drony nie zostały wykryte wcześniej, eksperci tłumaczą, że sprawa jest dużo bardziej skomplikowana. Niskie loty, ograniczenia związane z tzw. horyzontem radarowym i małe rozmiary tych maszyn sprawiają, że radary mają ogromne trudności w ich namierzaniu. Dodatkowo konstrukcja dronów — zwłaszcza śmigła — rozprasza fale radarowe i wprowadza zakłócenia w odczytach.

Tego typu incydenty nie dzieją się przypadkiem. To forma presji i prowokacji, mająca siać niepewność i zamęt w Polsce.



 

Autor CKM
Źródło Onet.pl
Data dodania 10.09.2025
Aktualizacja -
Kopiuj link
NEWSLETTER
Zapisując się na nasz newsletter akceptujesz Regulamin i Politykę prywatności
KOMENTARZE (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin zamieszczania komentarzy w serwisie. Administratorem Twoich danych osobowych jest CKM.PL, który przetwarza je w celu realizacji umowy – regulaminu zamieszczania komentarzy (podstawa prawna: art. 6 ust. 1 lit. b RODO). Masz prawo dostępu do swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania – szczegóły i sposób realizacji tych praw znajdziesz w polityce prywatności. Serwis chroniony jest przez reCAPTCHA – obowiązuje Polityka prywatności Google i Warunki korzystania z usługi.