Książulo odwiedził najbardziej niezdrową knajpę świata. Ważysz 160kg? Zjesz za darmo
Polski YouTuber Książulo, znany z recenzji kulinarnych, podczas swojego tripu po USA trafił do miejsca, które trudno nazwać zwyczajną restauracją. W Las Vegas odwiedził Heart Attack Grill – lokal, który z dumą określa się jako „najbardziej niezdrowa knajpa świata”.

Youtube.com/KSIĄŻULO
Restauracja, w której nadmiar jest atrakcją
Jedną z najbardziej kontrowersyjnych zasad restauracji jest ta, że osoby ważące powyżej 160 kg jedzą za darmo. I nie jest to żart – wszystko odbywa się publicznie, przy specjalnej wadze przeznaczonej dla bydła.
Podczas gdy niemal każda sieć fast food stara się dziś udawać, że dba o zdrowie klientów, Heart Attack Grill idzie dokładnie w przeciwną stronę. To restauracja stylizowana na szpital, która serwuje ekstremalnie kaloryczne i niezdrowe posiłki.
Frytki smażone są w czystym smalcu z dodatkiem piwa i tequili. Koktajle mleczne przygotowywane są na bazie tłuszczu mlecznego. A burgery? Mogą mieć od jednej do aż ośmiu wołowych kotletów – od „Single Bypass” po „Octuple Bypass”.
Brzmi jak przesada? O to właśnie chodzi. Jeśli ktoś nie da rady zjeść całego „Quadruple Bypass”, na salę wkracza kelnerka przebrana za pielęgniarkę i publicznie wymierza klientowi klapsa. Serio, to element show – i goście zgadzają się na to z pełną świadomością.

Spektakl zamiast jedzenia
Choć menu już samo w sobie szokuje, w Heart Attack Grill to nie jedzenie, lecz widowisko przyciąga ludzi. Goście określani są mianem „pacjentów” i otrzymują szpitalne fartuchy przy wejściu. Właściciel, Jon Basso, często stoi przy grillu w białym kitlu i ze stetoskopem na szyi.
Nie brakuje jednak elementów, które wzbudzają kontrowersje. Kelnerki nazywane są „pielęgniarkami” i występują w strojach rodem z halloweenowych imprez. Jeszcze bardziej dyskusyjny jest fakt, że restauracja promowała swoich klientów jako „ambasadorów marki” – a część z nich faktycznie zmarła na zawał serca.
Co więcej, w tym lokalu naprawdę zdarzyło się, że klient dostał… zawału serca podczas jedzenia ogromnego burgera. Obsługa w pierwszej chwili myślała, że to część widowiska, dopóki nie pojawiła się karetka. To mówi samo za siebie o tym, jak niebezpieczne bywają takie kulinarne „atrakcje”.
Atrakcja turystyczna czy niebezpieczny żart?
Heart Attack Grill balansuje na granicy żartu i złego smaku. Dla wielu osób to jedynie kiczowata atrakcja turystyczna w Las Vegas, którą odwiedza się raz z ciekawości – podobnie jak automat serwujący ciastka z mlekiem czy inne kurioza.
Nie jest to jednak lokal, do którego warto zaglądać regularnie. Nawet jeśli właściciele odrzucają słowo „umiarkowanie”, w przypadku tego miejsca to właśnie umiarkowanie jest kluczem do przeżycia.
Twój komentarz został przesłany do moderacji i nie jest jeszcze widoczny.
Sprawdzamy, czy spełnia zasady naszego regulaminu. Dziękujemy za zrozumienie!

Dwie lewe ręce? 77% kandydatów z Gen Z przyprowadziło rodzica na rozmowę o pracę

Para nagrywała filmy pornograficzne na ulicach Gorzowa Wielkopolskiego. Mieszkańcy są oburzeni

Francuski streamer zmarł podczas wielogodzinnej transmisji live

Wiemy co rozbiło się nad polem kukurydzy na Lubelszczyźnie

„Słowik” zatrzymany razem z „Cycem” Dlaczego stare nazwiska mafii wciąż wracają?