Fot. pixabay.com

Ks. Grzesiak: Nie będzie świąt

Ks. Wojciech Grzesiak w rozmowie z Faktem komentuje tragedię w Jeleniej Górze - śmierć 11-letniej Danusi w wyniku ciosów zadanych nożem przez 12-letnią koleżankę. Duchowny z Katolickiego Kościoła Narodowego w Rybniku zwraca uwagę, że okoliczności dramatu, czyli trwający okres przedświąteczny sprawia, że utrata bliskiej osoby jest jeszcze trudniejsza do przeżycia:

"Żadne lampki, żadna choinka ani "magia świąt" nie są w stanie przykryć dramatu obu rodzin. Nie będzie tam świąt. Nie będzie Wigilii, prezentów, życzeń. Tego po prostu nie da się przeżyć normalnie."

Tragedia w Jeleniej Górze - dramat obydwu rodzin

W swojej wypowiedzi dla portalu Fakt 47-letni duszpasterz zwraca uwagę na to, że skutki morderstwa małej Danusi odczują członkowie rodzin obu dziewczynek. Dzieci chodziły razem do szkoły, więc ich rodzice i bliscy prawdopodobnie dobrze się znali. Chociaż najbardziej cierpi rodzina zmarłej, ksiądz Grzesiak przypomina, że w przypadku tak przykrego zdarzenia "nie ma zwycięzców":

"To tragedia jest dramatem dla obydwu rodzin. Tu nie ma zwycięzców. Jest tylko ogromne cierpienie."

Ks. Grzesiak nawołuje do przebaczenia

W tym trudnym okresie świątecznym ks. Wojciech Grzesiak nawołuje rodziny dziewczynek z Jeleniej Góry do przebaczenia. Duchowny wierzy, że Kościół może pomóc w tym procesie, jednak tylko pod warunkiem, że wierzący sami będą tego chcieli:

"To jest proces długofalowy. Teraz najważniejsze jest, by nie zostawić tych ludzi samych. Pojednanie boli, ale brak przebaczenia może zabić. Trzeba dużo czasu zanim do tego przebaczenia dojdzie."

Warto pamiętać, że wsparcie Kościoła nie musi być tylko symboliczne. Pracownicy placówki z chęcią organizują wiernym w potrzebie pomoc psychologiczną, modlą się za nich i umożliwiają wsparcie instytucjonalne.