Jarosław Kaczyński wyprowadził się z Żoliborza. Nie mieszka sam
Jarosław Kaczyński od lat mieszka w części domu tzw. bliźniaka. Obecnie jednak w drugiej połowie budynku trwa remont spowodowany przeprowadzką nowych lokatorów. To sprawiło, że prezes PiS na jakiś czas postanowił opuścić swoje cztery ściany. Teraz mieszka u Jana Marii Tomaszewskiego, który prywatnie jest jego bratem ciotecznym.

Jarosław Kaczyński, fot. KAPiF
Jarosław Kaczyński zamieszkał u swojego brata ciotecznego
Prezes Prawa i Sprawiedliwości od lat jest mieszkańcem Żoliborza - zamieszkuje tam część tzw. bliźniaka. "Super Express" informuje jednak, że w drugiej połowie budynku trwa obecnie remont spowodowany zbliżającym się wprowadzeniem nowych lokatorów. To przyczyniło się do pewnych zmian w życiu Jarosława Kaczyńskiego.
Jak wiadomo, takie prace bywają głośne i uciążliwe, co być może skłoniło prezesa PiS do podjęcia ważnej decyzji. Okazuje się, że polityk opuścił chwilowo swój dom i obecnie pomieszkuje u swojego brata ciotecznego, Jana Marii Tomaszewskiego.
Kuzyn Jarosława Kaczyńskiego cieszy się z tej zmiany
Jan Maria Tomaszewski w rozmowie z "Super Expressem" postanowił wyjawić, co sądzi o fakcie, że obecnie mieszka u niego Jarosław Kaczyński. Okazuje się, że jest bardzo zadowolony z takiego obrotu sprawy i z chęcią będzie gościł krewnego tak długo, jak to tylko będzie możliwe.
Znamy się jak łyse konie, ponad 70 lat! Jarek może zostać u mnie, ile chce - powiedział.
Nie tylko kuzyn Jarosława Kaczyńskiego. Również Przemysław Czarnek jest gotów obdarzyć prezesa PiS gościną
Trzeba przyznać, że gest Jana Marii Tomaszewskiego względem Jarosława Kaczyńskiego był godzien podziwu i udowodnił, że prezes PiS może liczyć na swoich bliskich. Okazuje się jednak, że pomocną dłoń z chęcią wyciągnąłby do niego, chociażby Przemysław Czarnek. Podczas rozmowy z "Super Expressem" podkreślił, że bez wahania przyjąłby polityka pod swój dach.
Mój dom jest dla prezesa zawsze otwarty i w razie czego może u mnie nocować - podkreślił Przemysław Czarnek.
Twój komentarz został przesłany do moderacji i nie jest jeszcze widoczny.
Sprawdzamy, czy spełnia zasady naszego regulaminu. Dziękujemy za zrozumienie!

