Jak są urządzane wirtualne biura w Warszawie? Odpowiedź zaskakuje!
Biuro kojarzy Ci się z rzędami biurek, stanowiskami, ludźmi pracującymi ramię w ramię i przede wszystkim wysokimi kosztami? Wcale nie musi tak wyglądać. Coraz częściej ten obraz zmieniają wirtualne biura. Warszawa to jedno z miast w Polsce, gdzie można je wynająć. Pora przekonać się więc, czym się wyróżniają.
W dzisiejszych czasach mnóstwo firm po prostu nie potrzebuje tradycyjnego biura. W przypadku wielu rynków absolutnym standardem stała się współpraca zdalna. W ten sposób można realizować nawet najbardziej skomplikowane projekty, kontaktując się ze współpracownikami czy klientami z całego świata online.
I choć zmieniają się przyzwyczajenia i procesy, nie zmieniają się pewne formalności. Każde przedsiębiorstwo potrzebuje między innymi adresu do rejestracji. Właśnie w tym kontekście przydatne jest wirtualne biuro. Wynajem adresu pod firmę jest w pełni legalny i umożliwia m.in. odbieranie przez pracowników biura korespondencji. Jednocześnie nie wymaga wynajmowania standardowej przestrzeni, więc koszty są nieporównywalnie niższe. Nie musisz także przejmować się obsługą przestrzeni, sprzątaniem jej czy remontowaniem.
Wirtualne biuro w Warszawie: projektowane z myślą o biznesie
Oczywiście nie oznacza to, że wirtualne biuro nie istnieje. Wręcz przeciwnie: aby można było z niego korzystać i aby spełniało wszystkie formalne wymogi, musi mieć fizyczną siedzibę. Sprawdzone wirtualne biura w Warszawie, np. Biznes Centrum, pod wieloma względami przypominają standardowe biura. Ich sercem jest oczywiście recepcja. To właśnie tam trafiają przesyłki adresowane do najemców wirtualnych adresów. Rzecz jasna może być ich naprawdę dużo, ponieważ żaden z nich nie zajmuje przestrzeni.Koszty wirtualnego biura: już od 22 zł miesięcznie!
Standardowe biura generują olbrzymie wydatki. Musisz płacić nie tylko czynsz, ale również opłaty związane z utrzymaniem lokali, mediami czy ogrzewaniem lub klimatyzacją. W przypadku stołecznego rynku łączne koszty mogą wynieść nawet dziesiątki tysięcy złotych w ujęciu miesięcznym. Wirtualne biuro w Warszawie jest dostępne już za 22 zł netto (w przypadku najmu na okres 36 miesięcy). W zamian otrzymuje się wszystko, czego potrzeba, aby zarejestrować firmę pod wirtualnym adresem i odbierać korespondencję. Wynajem wirtualnego biura można również rozszerzyć o usługi dodatkowe, np. usługę nielimitowanego odbioru paczek albo skanowania listów i przesyłania ich w zdigitalizowanej formie.
Warunki idealnie dostosowane do nowoczesnych firm
Dzięki wirtualnym biurom możesz działać jeszcze elastyczniej, niezależnie od miejsca, w którym się znajdujesz. Jedyne, co musisz zrobić, to po prostu opłacić fakturę za najem – oczywiście możesz także uwzględnić opłaty w kosztach uzyskania przychodu. Wirtualne biura są idealnym rozwiązaniem w wielu scenariuszach. Sprawdzą się przede wszystkim, jeśli nie dysponuje się adresem, który można wykorzystać do rejestracji firmy (należy mieć tytuł prawny do każdej nieruchomości wskazywanej w dokumentach).
Coraz częściej przedsiębiorcy decydują się na taki ruch w celu ochrony swojej prywatności. I nic w tym dziwnego. Wirtualne biuro powoduje, że nie trzeba udostępniać prywatnego adresu w publicznych rejestrach. Idealnie sprawdza się także w przypadku samozatrudnienia czy elastycznych działalności reprezentujących innowacyjne, silnie zdigitalizowane rynki. Mogą korzystać z niego także wirtualni nomadzi i osoby, które po prostu lubią podróżować i cenią sobie swobodę pracy zdalnej.
Przeczytaj także
KOMENTARZE (0)
Twój komentarz został przesłany do moderacji i nie jest jeszcze widoczny.
Sprawdzamy, czy spełnia zasady naszego regulaminu. Dziękujemy za zrozumienie!
TAGI
TRENDUJĄCE
Powrót legendy? Brian O’Conner znów na ekranie w finałowej części „Szybkich i wściekłych”
Czym jest Soaking, czyli seks bez seksu…dla niektórych to konieczność
Pan Irek z Chorzowa i siła internetu. Jak stał się najbardziej popularnym taksówkarzem w Polsce?
Żeby wejść na Pornhuba, trzeba będzie się… wylegitymować
Czy polska policja ma braki w wyposażeniu? Hełm patrolującego policjanta stał się memem