Hollywood idzie na skróty? Lionsgate przekształca filmy za pomocą AI

fot. Lionsgate
Podwójny zarobek na jednym filmie?
Wiceprezes Lionsgate, Michael Burns, w rozmowie z New York Magazine zdradził, że studio potrafi dziś przerobić film dla dorosłych na animację dla nastolatków w zaledwie trzy godziny. Brzmi jak bajka? To nie koniec. Ten sam tytuł można sprzedać ponownie – innemu odbiorcy, innemu kanałowi dystrybucji, innemu krajowi. Jedno dzieło, wiele wersji, maksymalna wydajność. Do tego Burns potwierdza, że AI to prawdziwy gamechanger w scenach akcji. Wyobraźmy sobie pojedynek wojowników na koniach, wokół których tryska krew, pada śnieg, leci dym. Normalnie studio musiałoby wydać na aranżacje takiej sceny z milion dolarów. Z pomocą AI zamknie całość w kilku tysiącach dolarów.
Oczywiście fajni rasowego kina z krwi i kości mogą się oburzać na rewolucję, która zmierza w stronę branży filmowej. Jednak należy na to spojrzeć ze strony producentów – dzięki AI mogą bardziej ryzykować i eksperymentować z różnymi koncepcjami, a to znowu wpłynie na atrakcyjność filmów.
Zobacz też - Sztuczna inteligencja w walce z nowotworami.
Aktorzy mogą spać spokojnie
Na ten moment AI ma zastępować jedynie statystów podczas scen z dużą ilością ludzi na ekranie, dlatego aktorzy mogą spać spokojnie. Martwić też nie muszą się ekipy filmowe, w końcu ktoś będzie musiał wykonać zdjęcia i w nich zagrać, by można było to oddać w „ręce AI”. Wiceprezes Lionsgate podkreśla, że sztuczna inteligencja ma jedynie uzupełniać proces twórczy, a nie go zastępować. Jednak nie sposób zauważyć, że studia filmowe będą właśnie kierować się w stronę obniżania kosztów za sprawą narzędzi technologicznych. Na pewno znajdą się widzowie, którzy będą kręcić nosem na nadchodzącą rewolucję, ale prawda jest taka, że jeżeli producent nas nie powiadomi, że użył AI, to nie będziemy w stanie tego wyłapać.
Nie ma więc sensu się spinać – lepiej spojrzeć na to z innej perspektywy. Dzięki temu będziemy dostawać nasze ulubione filmy, seriale czy gry znacznie szybciej i taniej. A kto wie, może kolejne GTA nie będzie już oznaczać dekady czekania.

Czy facet powinien płacić za pierwszą randkę?

„Kariera Nikosia Dyzmy” – przykład wielkiej kariery na przełomie wieków

„Naga broń” wraca po 30 latach. Liam Neeson i Pamela Anderson w głównych rolach [TRAILER]

Miszel dla CKM - Wolałbym być piłkarzem niż raperem

Paweł Paczul dla CKM - Ludzie lubią patrzeć na głupotę, a głupocie trzeba patrzeć na ręce [WYWIAD]