Grill? Wiadomo, nasz naturalny teren. Tam czujemy się jak
ryba w wodzie (albo raczej jak karkówka w marynacie). Męskie gotowanie to
niekoniecznie finezja, ale konkret, smak i ogień. I co ważne - z roku na rok
jesteśmy w tym coraz lepsi. Chociaż nie można wskazywać, że mężczyźni nie potrafią
zadbać o aspekty wizualne w kuchni, ponieważ byłoby to spore zaszufladkowanie.
Gotowanie stało się modne (i dobrze!)
Nie jesteśmy już pokoleniem, które traktuje kuchnię jak
strefę zakazaną. Dziś gotowanie to nie tylko umiejętność, ale też styl – jak
dobrze dobrany zegarek albo kolekcja sneakersów. Mamy telewizyjne programy
kulinarne, kanały na TikToku, a także coraz bardziej popularne kanały na YouTube,
które poruszają tematykę kulinarną, napędzając mężczyzn do gotowania. Kuchnia
to już nie tylko miejsce na zrobienie schabowego, ale scena, na której
pokazujemy swój charakter.
I dobrze, bo facet w kuchni to już nie żart z kabaretu. Dziś
to gość, który najpierw smaży steka w punkt, a potem wyciąga z piekarnika
sernik, jakby robił to między jednym przysiadem a odpaleniem grilla.
Dlaczego faceci lepiej gotują od kobiet?
Może to kontrowersyjne, ale spójrzmy prawdzie w oczy - większość
topowych szefów kuchni to mężczyźni. Gordon Ramsay, Albert Adrià, Rasmus Munk, Massimo
Bottura, Jamie Oliber, Rene Redzepi –
wszyscy z nożem w ręku i kulinarnym szaleństwem w oczach. Przypadek? Raczej
nie.
Wszystko dlatego, że mężczyźni gotują inaczej. Czasem
bardziej chaotycznie, ale z rozmachem. Czasem mniej według przepisu, ale za to
bardziej instynktownie. Gdyż kuchnia to nie matematyka – to gra smaków, tekstur
i odwagi. Choć czasem nam coś wykipi albo się przypali, to w efekcie powstaje
danie, które robi robotę.Gotowanie to już nie tylko kwestia przeżycia, a konkretna
umiejętność, która przydaje się w życiu bardziej niż znajomość skrótów w
Excelu. Zdecydowanie w obecnych czasach facet potrafi nie tylko przybić półkę
czy wymienić filtr w aucie, ale także przygotować kolację, której nie
powstydziłby się żaden uczestnik "Master Chefa".Więc następnym razem, kiedy ktoś rzuci tekstem: „Faceci nie
gotują”, nie wdawaj się w dyskusję. Po prostu postaw przed nim burgera, który
zrobiłeś sam, a potem patrz, jak milknie z pełną buzią.