Szukaj

LIFESTYLE „Eddington” – pandemia, western i gwiazdorska obsada

„Eddington” – pandemia, western i gwiazdorska obsada

JakubS
15.04.2025
Kopiuj link
Ari Aster wraca i znów nie bierze jeńców. Tym razem za sprawą „Eddington” – czyli współczesnego westernu, w którym zamiast koni mamy pandemię koronawirusa, a zamiast napadów na banki – społeczne napięcia i polityczne rozgrywki. Do tego Joaquin Phoenix z twarzą szeryfa, Emma Stone z tajemnicą w oczach i Pedro Pascal, który najwyraźniej bierze udział w każdym hicie ostatnich lat.
Eddington
fot. materiały producenta/ A24

Małe miasteczko, wielkie emocje

Akcja „Eddington” ma rozgrywać się w 2020 roku – pamiętacie ten dziwny czas? Maseczki, puste ulice i wszechobecna panika. W tej atmosferze poznajemy Eddington, fikcyjne miasteczko w Nowym Meksyku, gdzie szeryf Joe Cross (Phoenix) zderza się z burmistrzem Tedem Garcią (Pedro Pascal). I nie chodzi o to, że jeden lubi nosić maseczkę, a drugi nie. Chodzi o to, że pandemia tylko wyciąga na wierzch wszystkie stare spory, które tliły się pod powierzchnią latami.

Emma Stone gra Louise Cross – żonę szeryfa, która ma być zaprzeczeniem typowej „pani domu”. Jako silna postać, która musi mądrze wybierać między sercem a rozsądkiem. A jakby tego było mało, pojawia się jeszcze Vernon Jefferson Peak – w tej roli Austin Butler jako kaznodzieja, który potrafi nieźle namieszać. Robi się gęsto.

Gwiazdorska obsada 

Jeśli myślisz, że to kolejny festiwalowy dramat, który przejdzie bokiem, to możesz się zdziwić. Tu nie ma miejsca na przypadkowych ludzi. Joaquin Phoenix, Pedro Pascal, Emma Stone i Austin Butler – brzmi nieźle co?. Aster zebrał ekipę, która z powodzeniem mogłaby wystąpić w czterech różnych Oscarowych produkcjach, a zamiast tego spotyka się w jednej historii, osadzonej między dramatem, komedią i politycznym thrillerem.

Za kamerą stanął Darius Khondji (ten sam, który robił zdjęcia do „Siedem”), więc o wizualną część możemy być spokojni. Natomiast za produkcję odpowiada A24, czyli studio, które nie boi się ryzyka i od lat wypuszcza filmy z charakterem – czasem dziwne, czasem kontrowersyjne, ale zawsze takie, o których się mówi długo po napisach końcowych.

Premiera na Festiwalu w Cannes

„Eddington” swoją światową premierę zaliczy na Festiwalu w Cannes – więc możemy podejrzewać, że ma spory potencjał. Po czerwonym dywanie przyjdzie czas na światową premierę kinową, która zaplanowana jest na 18 lipca 2025 roku.

Czy będzie to film, który rozwali nam głowy i zostawi w fotelach z otwartą buzią? Tego jeszcze nie wiemy, ale jedno jest pewne – Ari Aster nie robi rzeczy na pół gwizdka. Zatem miejmy nadzieję, że „Eddington” to nie będą tylko  duże nazwiska, tylko intrygująca historia osadzona w pandemii. 

Źródło: Deadline.com 


Autor JakubS
Źródło -
Data dodania 15.04.2025
Aktualizacja -
Kopiuj link
NEWSLETTER
Zapisując się na nasz newsletter akceptujesz Regulamin i Politykę prywatności
KOMENTARZE (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin zamieszczania komentarzy w serwisie. Administratorem Twoich danych osobowych jest CKM.PL, który przetwarza je w celu realizacji umowy – regulaminu zamieszczania komentarzy (podstawa prawna: art. 6 ust. 1 lit. b RODO). Masz prawo dostępu do swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania – szczegóły i sposób realizacji tych praw znajdziesz w polityce prywatności. Serwis chroniony jest przez reCAPTCHA – obowiązuje Polityka prywatności Google i Warunki korzystania z usługi.