Szukaj

LIFESTYLE Co o mężczyźnie mówi jego fryzura?

Co o mężczyźnie mówi jego fryzura?

JakubS
09.04.2025
Kopiuj link
Niektórym włosy spadają z głowy szybciej niż odpowiedzialność w sobotni wieczór, inni zaś układają je godzinami, jakby od tego zależały losy świata. Od łysiny z wyboru po koka z przymusu – sprawdzamy, co Twoja fryzura mówi o Tobie. Z lekkim dystansem, garścią stereotypów i nutką prawdy, która może zaboleć bardziej niż nieudany fade u osiedlowego barbera.
Fryzury męskie
Łysina z wyboru – czyli facet, który wie, że mniej znaczy więcejNie, nie chodzi o tych, których natura pozbawiła włosów wbrew ich woli. Mówimy o gościu, który goli głowę na zero z pełną premedytacją i dumą. Jest to zazwyczaj facet, który zna swoje miejsce na ziemi, nie traci czasu na żel i suszarki i ma więcej testosteronu niż niejeden influencer z siłowni.Ponadto z dużą dozą prawdopodobieństwa można stwierdzić, że jesteś konkretny i twardy. Choć musisz mierzyć się także ze stereotypem „łysego karka”, który szczególnie na początku lat 2000. budził spory postrach. Bonus? Prawdopodobnie masz brodę, która z automatu podnosi poziom szacunku w męskim stadzie.

Włosy „na grzybka” – powrót do przedszkola 

Tak, ta fryzura z lat 90. naprawdę wróciła. I co istotne wygląda dokładnie tak samo dziwnie, jak wtedy, gdy nosiłeś ją w podstawówce. Jeśli w 2025 decydujesz się na fryzurę na grzybka, to prawdopodobnie: a) jesteś TikTokerem z milionem followersów, b) udowadniasz wszystkim wokół, że ironia to Twoje drugie imię, c) po prostu Ci wygodnie i masz to wszystko gdzieś.Najpewniej masz też całkiem spory dystans do siebie, a to się chwali. Jednak nie zdziw się, jeśli ktoś zapyta czy nie jesteś członkiem boysbandu.

Kok na czubku – fryzura z misją?

Męski kok to temat, który mimo spadku popularności nadal wywołuje spore kontrowersje. Dla jednych to symbol luzu, niezależności i wewnętrznego zen. Dla innych znak, że koleś zbyt długo przesiadywał na zajęciach jogi i kupuje kadzidła przez internet. Co istotne nie każdy ma warunki do tej fryzury, a jeszcze mniej ludzi ma jaja, żeby faktycznie ją nosić. Ale jak już się zdecydujesz, to wiadomo – nie przejdziesz niezauważony.Choć najpewniej lubisz zawsze iść własną ścieżką, nawet jeśli prowadzi przez dział z wegańskimi pastami. Albo po prostu masz długie włosy i nie chcesz ich co chwilę wypluwać z ust, więc wiążesz je w koczek dla świętego spokoju.

Zaczes do tyłu – klasyka z klasą

Włosy zaczesane do tyłu to fryzura, która próbuje powiedzieć światu: „mam styl, mam kontrolę i wiem, co robię”. Czasem rzeczywiście tak jest – kiedy masz wszystko na swoim miejscu i fryzura trzyma się równie dobrze jak Twoje życie. Dobrze zrobiony zaczes potrafi wyglądać jak wyjęty z katalogu włoskiej mafii - elegancko, męsko i z klasą. Natomiast gdy przesadzisz z pomadą, to Twoje włosy będą przypominać bardziej tłuste wspomnienie z dyskoteki w 1998 roku, gdzie żel nakładało się łyżką.Jeśli nosisz taką fryzurę, to najpewniej lubisz mieć wszystko poukładane. Może nawet czasem trochę przesadzasz z kontrolą i nie chcesz się do tego przyznać. Gdy do zaczeski towarzyszą Ci dobre perfumy i schludny ubiór, to mówi to więcej niż niejeden small talk. Od razu wiadomo – wiesz, co robisz i jak chcesz być postrzegany.

Maszynka na 3 mm – fryzura „nie zawracaj mi głowy”

Włosy obcięte maszynką na równą długość to wybór ludzi, którzy nie mają czasu na pierdoły. Maszynka, trzy milimetry i temat z głowy – na miesiąc, czasem nawet dłużej. Nie chodzi tu o modę, tylko o czystą wygodę. Ci faceci mają ważniejsze sprawy na głowie niż fryzura. Wolą zająć się remontem w garażu, meczem z chłopakami albo rozpaleniem grilla mimo prognozowanej burzy.

Najpewniej jesteś praktyczny, konkretny i nie wydajesz 150 zł u barbera co dwa tygodnie, żeby wyglądać, jakbyś w ogóle tam nie był. Cenisz prostotę, nie lubisz ceregieli i nie masz czasu na pierdoły. Krótko mówiąc: zero ściemy, sama funkcjonalność.

Długie włosy – wolność i rock’n’roll

Długich włosów nie nosi się z przypadku – trzeba mieć do tego cierpliwość, odrobinę odwagi i przynajmniej jeden porządny szampon w łazience. Gość z długimi włosami często ma w sobie coś z buntownika, artysty albo motocyklisty, który nie szuka zatwierdzenia w oczach społeczeństwa. Może jest w nim nutka sentymentu do dawnych lat.

Zdecydowanie nie boisz się wyróżniać z tłumu. Masz swój klimat, swój rytm i raczej nie przejmujesz się tym, co powiedzą inni. Pewnie słuchasz muzyki, w której więcej jest gitar niż autotune’a, a cisza nie jest dla Ciebie czymś niezręcznym, tylko potrzebnym.

Buzzcut – minimum włosów, maksimum luzu

Głowa ogolona krótko, równo, bez udziwnień – niby prosto, a jednak z charakterem. Kiedyś kojarzył się głównie z wojskiem, a dziś to wybór coraz większej liczby facetów, którzy nie chcą tracić czasu na układanie włosów i godzinne konsultacje u barbera.
Jeżeli decydujesz się na buzzcut, to zdecydowanie cenisz sobie prostotę i wygodę, ale nie robisz tego z lenistwa. Raczej z przekonania, że nie potrzebujesz żadnych ozdóbek, żeby wyglądać dobrze. Buzzcut wybierają ci, którzy wiedzą, kim są – i nie muszą tego udowadniać.
Autor JakubS
Źródło -
Data dodania 09.04.2025
Aktualizacja -
Kopiuj link
NEWSLETTER
Zapisując się na nasz newsletter akceptujesz Regulamin i Politykę prywatności
KOMENTARZE (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin zamieszczania komentarzy w serwisie. Administratorem Twoich danych osobowych jest CKM.PL, który przetwarza je w celu realizacji umowy – regulaminu zamieszczania komentarzy (podstawa prawna: art. 6 ust. 1 lit. b RODO). Masz prawo dostępu do swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania – szczegóły i sposób realizacji tych praw znajdziesz w polityce prywatności. Serwis chroniony jest przez reCAPTCHA – obowiązuje Polityka prywatności Google i Warunki korzystania z usługi.