Szukaj

LIFESTYLE Bruce Lee remaster, czyli kiedy AI wchodzi do świątyni Shaolin

Bruce Lee remaster, czyli kiedy AI wchodzi do świątyni Shaolin

Cezary Królikowski
20.06.2025
Kopiuj link

Bruce Lee i cała masa innych chińskich klasyków ma wrócić na ekran w nowej, krystalicznej jakości. Chińczycy inwestują w technologie AI, która pozwoli im odświeżyć sensacyjne produkcje sprzed lat.

266505

AI w służbie klasyki gatunku

Jackie Chan znów skacze po dachach, ale bez ziarnistego VHS-a. Chińczycy jak to Chińczycy postanowili bowiem zrobić z kung-fu nie tylko skarb dziedzictwa narodowego, ale i projekt technologiczny. 

W Szanghaju ogłoszono właśnie „Kung Fu Film Heritage Project” – inicjatywę o nazwie równie długiej, co seria ciosów Mistrza Lee. W skrócie chodzi o to, by 100 klasyków chińskiego i hongkońskiego kina kopanego zostało zrekonstruowanych przy użyciu sztucznej inteligencji. Pierwsze dziesięć tytułów już czeka w kolejce, a wśród nich takie legendy jak Wejście smoka, Wielki szef czy Pijany mistrz. Koszt? Blisko 14 milionów dolarów. Cel? Odświeżenie, ale bez przepisania historii – AI ma poprawić jakość, ale nie klimat tych produkcji.

Mamy Pixara w domu

To nie wszystko. Chińska firma Quantum Animation poszła jeszcze dalej – i stworzyła A Better Tomorrow: Cyber Border, czyli film animowany w całości wyprodukowany przez sztuczną inteligencję. Scenariusz, modele, animacja – wszystko od A do Z zrobiła AI. Człowiek w tym procesie był bardziej mentorem niż twórcą. Zamiast setek animatorów – trzydziestu pracowników. Zamiast lat produkcji – kilka miesięcy. Nie widzieliśmy efektu na własne oczy ale czekamy z nadzieją. Nawet jeżeli w tej nadziei jest trochę obaw…

Kiedyś to były czasy. Teraz to nie ma czasów
 

Brzmi imponująco? Trochę tak. A trochę jak początek filmu science fiction, w którym maszyny najpierw poprawiają nasze dzieła, a potem... sami wiemy, jak to się kończy. Nie bez powodu zresztą, niemal równolegle, na festiwalu animacji w Annecy, twórcy z całego świata protestowali przeciwko ekspansji AI w przemyśle kreatywnym. Bo choć Bruce Lee zrekonstruowany przez AI może wyglądać lepiej niż kiedykolwiek, to pytanie, kto następny odda pałeczkę maszynie, wcale nie jest bezzasadne.

Z jednej strony więc mamy spektakularny projekt, który może dać nowe życie zapomnianym filmom i uczynić klasykę dostępną dla młodszych pokoleń. Z drugiej – coraz większe obawy, że technologia stanie się nie tylko narzędziem, ale konkurencją. Czy AI to tylko pędzel w ręku artysty, czy już artysta sam w sobie?

Tak czy inaczej – Bruce Lee w 4K i bez ziarna. Proszę bardzo. Ale miejmy na oku, kto trzyma kamerę. I kto pisze scenariusz.



 

Źródło deadline.com
Data dodania 20.06.2025
Aktualizacja 21.06.2025
Kopiuj link
NEWSLETTER
Zapisując się na nasz newsletter akceptujesz Regulamin i Politykę prywatności
KOMENTARZE (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin zamieszczania komentarzy w serwisie. Administratorem Twoich danych osobowych jest CKM.PL, który przetwarza je w celu realizacji umowy – regulaminu zamieszczania komentarzy (podstawa prawna: art. 6 ust. 1 lit. b RODO). Masz prawo dostępu do swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania – szczegóły i sposób realizacji tych praw znajdziesz w polityce prywatności. Serwis chroniony jest przez reCAPTCHA – obowiązuje Polityka prywatności Google i Warunki korzystania z usługi.