Vacheron Constantin Solaria Ultra Grand Compliation 

Tradycja zegarmistrzostwa w erze technologii

Tegoroczna edycja targów ma kłaść duży nacisk na innowacje technologiczne. O zgrozo, jak to brzmi, gdy mówimy o klasycznych zegarkach, mając tak dużo kapitalnych smartwatchy na rynku. Nie mniej jednak widać delikatną zmianę w kierunku obranym przez rynek. W obliczu zmniejszenia wydatków na luksusowe dobra, szczególnie ważne stały się segmenty zegarków średniej klasy oraz entry-level. Zegarmistrzowie zwracają też uwagę na aspekty takie jak odporność na pole magnetyczne, co zapewnia większą precyzję w trudnych warunkach, oraz odporność na wstrząsy – cechy, które zapewniają zegarkom długowieczność i niezawodność w codziennym użytkowaniu.

Celebracja w szwajcarskim stylu

Marka Vacheron Constantin obchodzi swoje 270-lecie istnienia, prezentując zegarek, który uznawany jest za jeden z najbardziej skomplikowanych na świecie. Solaria, bo o nim mowa, zawiera rekordowe 41 komplikacji – funkcji wykraczających poza standardowe odmierzanie czasu. To zegarek, który łączy w sobie niezwykle precyzyjne mechanizmy, a jego białozłota koperta o średnicy 45 mm kryje w sobie całą galaktykę metalowych kółek, sprężyn i dźwigni.

Inne marki, takie jak Zenith, należąca do grupy LVMH, oraz Hublot, prezentują swoje rocznicowe modele. Zenith świętuje 150-lecie istnienia, a Hublot 20-lecie swojego kultowego chronografu Big Bang, oferując zupełnie nowe, odważniejsze wersje tych zegarków. Te ikony współczesnego zegarmistrzostwa wyznaczają nowe standardy wśród eleganckich i wytrzymałych czasomierzy.

Niezwykłe debiuty zegarków

Na targach zaprezentowano również wiele debiutów, które z pewnością przyciągną uwagę kolekcjonerów i miłośników zegarków (szczególnie tych z głębokim portfelem). 

Patek Philippe wprowadził do swojej oferty zegarek Reference 5308, który zawiera nie tylko kalendarz wieczny, ale także chronograf "splitting seconds" i funkcję dzwonków na życzenie. To model, który łączy technologię z estetyką, oferując wyjątkowy pastelowy cyferblat.

Z kolei Rolex z nowym Land-Dweller Oyster Perpetual prezentuje na zabój klasyczny. Zegarek wyposażono w szafirowy dekiel, który pozwala podziwiać wyjątkową mechanikę, a jego ultra-cienki mechanizm kal. 7135 stanowi jedno z najnowszych osiągnięć w dziedzinie zegarmistrzostwa.

Przełomowe projekty

W ofercie nie zabrakło również zegarków, które łączą w sobie technikę i estetykę w sposób niecodzienny. Hermès zaprezentował model Arceau L’heure de la lune, który zaskakuje romantycznym podejściem do faz księżyca. Zegarek ten łączy zaawansowaną technologię z niezwykłą elegancją, wyświetlając obie fazy księżyca na tle meteorytowego cyferblatu.

Marka TAG Heuer, której od lat jestem wielkim fanem, przywróciła do życia kultową kolekcję Formula 1, łącząc ją z nowoczesnym systemem ładowania słonecznego Solargraph. Zegarek ten może działać przez cały dzień po zaledwie dwóch minutach ładowania na słońcu, co ma czynić go funkcjonalnym wyborem dla fanów motorsportu i technologii. Jestem ciekawy, jak to wygląda w praktyce.

Bell & Ross z kolei prezentuje zegarek BR 03 Skeleton, który łączy elegancki wygląd z funkcjonalnością. Jego nowoczesny, kanciasty kształt i skomplikowany mechanizm wyróżniają go na tle innych modeli.

Marka Roger Dubuis natomiast prezentuje Excalibur Grande Complication, który łączy w sobie trzy najważniejsze komplikacje zegarmistrzowskie: kalendarz wieczny, minutowy repeater oraz tourbillon. Zegarek ten jest ograniczony do zaledwie ośmiu egzemplarzy, co czyni go prawdziwym rarytasem.

Targi otwarte dla wszystkich

Targi Watches and Wonders 2025, tylko przez pierwsze dwa dni są dostępne jedyne dla dziennikarzy i producentów. Przez kolejne 5 dni drzwi stoją otworem przed każdym, kto zakupi bilet. Organizatorzy spodziewają się setek tysięcy gości z całego świata. 

Chociaż nie znamy jeszcze cen tych zegarków, same pokazują jak wiele zmienia się w przemyśle zegarmistrzowskim. Rynek zegarków wciąż zmaga się z wyzwaniami, jak spadek eksportu czy zmniejszający się popyt na luksusowe dobra, targi zrobione z takim przepychem udowadniają, że klasyczne zegarmistrzostwo żyje i ma się dobrze.