Aż trudno uwierzyć, co ksiądz zrobił na jarmarku. Przechodnie przecierali oczy ze zdumienia
Świąteczny jarmark w Pleszewie pełen był pierników, światełek i grzanego wina, ale największą uwagę przyciągnął… konfesjonał ustawiony między stoiskami. Proboszcz tamtejszej fary postanowił przypomnieć mieszkańcom o duchowym wymiarze Adwentu i spotkał się z wyjątkowo pozytywnym odbiorem.

Fot. Facebook/Fara Pleszew
Konfesjonał wśród świątecznych atrakcji
Proboszcz ks. Darek Brylak wyniósł konfesjonał ze świątyni i ustawił go w centrum jarmarku. Do klęcznika oparł tablicę z napisem „Promocja”, by zwrócić uwagę przechodniów i zachęcić ich do refleksji nad adwentowym przygotowaniem.
Spowiedź i rozmowy z mieszkańcami
Duchowny spędził na jarmarku blisko dwie godziny. W tym czasie wyspowiadał ponad dziesięć osób, a wielu mieszkańców po prostu podchodziło porozmawiać, przynosząc mu herbatę i barszcz. Jak podkreśla, nie usłyszał ani jednego słowa krytyki za obecność pod marketem.
Przypomnienie o duchowym wymiarze Adwentu
Proboszcz przyznaje, że jarmarki nierzadko skupiają się na konsumpcyjnych aspektach świąt. Jego inicjatywa miała przypomnieć, że Adwent to przede wszystkim czas duchowego przygotowania. Mimo kontuzji nogi duchowny zdecydował się wyjść do ludzi, bo jak mówi - „chciał być tam, gdzie są parafianie”.
Plany dalszych wyjść z mobilnym konfesjonałem
Kapłan zapowiada, że jeszcze przed świętami ponownie pojawi się z mobilnym konfesjonałem poza murami kościoła. Ma nadzieję dotrzeć do zabieganych osób, które na co dzień nie mają czasu na wizytę w świątyni.
Twój komentarz został przesłany do moderacji i nie jest jeszcze widoczny.
Sprawdzamy, czy spełnia zasady naszego regulaminu. Dziękujemy za zrozumienie!

