Szukaj

TECH Od korków do chmur – czy latające taksówki zmienią oblicze Igrzysk Olimpijskich w Los Angeles 2028?

Od korków do chmur – czy latające taksówki zmienią oblicze Igrzysk Olimpijskich w Los Angeles 2028?

Cezary Poray-Królikowski
20.05.2025
Kopiuj link
Kiedy w 1984 roku Los Angeles po raz ostatni gościło letnie igrzyska olimpijskie, największą nowinką technologiczną był terminal komputerowy w biurze biletowym. Dziś, cztery dekady później, organizatorzy LA28 planują przenieść transport publiczny... w powietrze. Dosłownie.
istock-1322690402-4a24f966730edc92fbef1d0f5bf8fbe7_f9c045
Latające taksówki – jeszcze niedawno domena filmów science fiction – mają zadebiutować w czasie igrzysk w 2028 roku. Ich misja? Zrewolucjonizować sposób, w jaki kibice i mieszkańcy będą przemieszczać się po zatłoczonym mieście aniołów. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, już za trzy lata wsiądziemy do elektrycznego eVTOL-a (electric vertical take-off and landing), który w 10 minut przeniesie nas spod lotniska do stadionu. Bez korków. Bez frustracji. Bez... spalin?

Nie pierwszy raz, ale może w końcu skutecznie

Marzenia o powietrznych taksówkach towarzyszą nam od lat. Paryż w 2024 roku miał być pierwszym miejscem ich debiutu, ale europejskie organy regulacyjne skutecznie ostudziły entuzjazm inżynierów – brak odpowiednich certyfikatów uziemił maszyny jeszcze przed startem. Teraz pałeczkę przejęło Los Angeles, które przy trzeciej w historii organizacji igrzysk nie zamierza poprzestawać na klasycznych rozwiązaniach.

Organizatorzy LA28 ogłosili współpracę z firmą Archer Aviation, producentem samolotów Midnight – cichych, zeroemisyjnych maszyn z 12 śmigłami, które mają przenieść ideę transportu miejskiego na zupełnie nowy poziom. Te futurystyczne pojazdy będą mogły przewozić do czterech osób i działać jak Uber – ale nad ulicami miasta.

zobacz też - Polacy przetestują kosmiczną koparkę? - badania odbędą się w warunkach księżycowej grawitacji

Wielkie ambicje, jeszcze większe przeszkody

Choć brzmi to jak przyszłość na wyciągnięcie ręki, rzeczywistość jest nieco bardziej przyziemna. Archer Aviation wciąż nie posiada certyfikacji od Federalnej Administracji Lotnictwa USA (FAA). A bez niej żaden pojazd – niezależnie od tego, jak zaawansowany technologicznie – nie wzleci z pasa startowego. Dyrektor generalny firmy, Adam Goldstein w rozmowie z BBC, wyraził jednak nadzieję, że niezbędne dokumenty zostaną zatwierdzone jeszcze w tym roku.

To optymistyczne założenie, zwłaszcza że cała branża eVTOL boryka się z problemami: od wciąż niedoskonałych baterii, przez wyzwania związane z bezpieczeństwem, po brak infrastruktury naziemnej. Na domiar złego, sama koncepcja "miasta bez samochodów" podczas igrzysk – ogłoszona przez władze LA – wydaje się równie ambitna, co utopijna, zwłaszcza że równocześnie zrezygnowano z rozbudowy systemu komunikacji miejskiej.

Powietrzne Ubery – luksus czy rewolucja?

Nie wiadomo jeszcze, ile kosztować będzie taka przyjemność, ale Goldstein podkreśla, że ceny mają być porównywalne z luksusowym Uberem. Dla przeciętnego kibica może to oznaczać: "nie dziękuję, jednak wybiorę metro". Dla tych bardziej zamożnych – szansę na szybki przelot i selfie z widokiem na Hollywood z lotu ptaka.

Ale czy chodzi tylko o wygodę? Goldstein mówi wprost: "Chcemy zostawić po sobie dziedzictwo". I tu dotykamy sedna. Bo igrzyska to dziś nie tylko sport. To też demonstracja siły innowacyjnej, technologicznej i cywilizacyjnej. Jeśli LA28 zdoła wprowadzić powietrzne taksówki do użytku, Stany Zjednoczone nie tylko zapiszą się w historii sportu, ale również – być może – otworzą nowy rozdział w historii miejskiej mobilności.

Wnioski?

Latające taksówki wciąż pozostają bardziej wizją niż rzeczywistością. Ale jeśli gdzieś mają wystartować – to właśnie w Los Angeles. Miasto, które od dekad walczy z legendarnymi korkami, zyskuje niepowtarzalną szansę, by przełamać barierę nie tylko dźwięku, ale i wyobraźni.

I nawet jeśli w 2028 roku nie każdy z nas wzleci nad LA w cichym eVTOL-u, sam fakt, że to realna możliwość – mówi nam jedno: przyszłość przyleciała wcześniej, niż się spodziewaliśmy.


Autor Cezary Poray-Królikowski
Źródło -
Data dodania 20.05.2025
Aktualizacja -
Kopiuj link
NEWSLETTER
Zapisując się na nasz newsletter akceptujesz Regulamin i Politykę prywatności
KOMENTARZE (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin zamieszczania komentarzy w serwisie. Administratorem Twoich danych osobowych jest CKM.PL, który przetwarza je w celu realizacji umowy – regulaminu zamieszczania komentarzy (podstawa prawna: art. 6 ust. 1 lit. b RODO). Masz prawo dostępu do swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania – szczegóły i sposób realizacji tych praw znajdziesz w polityce prywatności. Serwis chroniony jest przez reCAPTCHA – obowiązuje Polityka prywatności Google i Warunki korzystania z usługi.