Norbauer Seneca – klawiatura za 16 000 zł
Wyobraź sobie, że ktoś bierze zwyczajną klawiaturę i wykańcza ją aluminium z powłoką stosowaną w przemyśle kosmicznym, a następnie wycenia to na 3,5 tysiąca dolarów. Brzmi jak żart? A jednak – tak właśnie powstała Norbauer Seneca. Sprawdźmy, czy warto wyłożyć takie pieniądze za klawiaturę i co specjalnego dostajemy w tej cenie.

fot. Norbauer & Co.
Dla kogo jest Norbauer Seneca?
Z pewnością nie dla wszystkich. Seneca to sprzęt dla ludzi, którzy uwielbiają luksus, cenią perfekcyjne wykonanie i traktują pisanie jak rytuał. Nie znajdziesz tu żadnych bajerów: nie ma podświetlenia RGB, Bluetootha, ani ekranu OLED. Jest za to perfekcyjne wykonanie, solidność i dopracowany każdy detal. To klawiatura dla koneserów, kolekcjonerów oraz wszystkich, którzy w kliku klawisza szukają nie tylko funkcji, ale i emocji.
Co sprawia, że jest taka droga?
Seneca powstaje w Norbauer & Co. – niewielkiej firmie z Los Angeles, która od lat udowadnia, że można tworzyć rzeczy bez kompromisów. Zamiast iść w masówkę, stawiają na perfekcję i maniakalną wręcz dbałość o detale. Każda obudowa tej klawiatury jest wycinana z jednego litego bloku aluminium, a następnie pokrywana specjalną powłoką – podobną do tych, które stosuje się w sprzęcie wojskowym i lotniczym. Proces składania urządzenia to bardziej rzemiosło niż produkcja seryjna – wszystko robione jest z chirurgiczną precyzją. Efekt? Klawiatura waży niemal 3 kilogramy i leży na biurku jak zabetonowana. W środku pracują autorskie przełączniki bazujące na technologii elektro-pojemnościowej – inspirowane Topre, ale opracowane od podstaw.
Dźwięk i komfort pisania
Redaktorzy The Verge zgodnie twierdzą, że Seneca brzmi najlepiej ze wszystkich klawiatur, jakie testowali. Dźwięk jest cichy, miękki, przyjemny, a każdy klawisz odbija się z lekkim sprężystym oporem. To brzmienie nie jest przypadkowe – w środku znajdują się specjalne uszczelki i płyty tłumiące dźwięk, które Norbauer opracował z myślą o maksymalnym komforcie użytkownika. Stabilizatory zostały zaprojektowane od podstaw, by wyeliminować metaliczne dzwonienie, które czasem przeszkadza w droższych modelach.
Technologia bez fajerwerków
Wbrew cenie, Seneca nie oferuje fajerwerków. Nie ma tu żadnych zbędnych funkcji, a oprogramowanie w momencie premiery jest podstawowe. Producent planuje jednak wprowadzenie wsparcia dla open-source firmware. To sprzęt stworzony z myślą o klasycznych użytkownikach, którzy cenią jakość ponad wszystko.
Czy warto?
Jeśli jesteś fanem klawiatur premium, lubisz jakość wykonania i masz w budżecie luźne 16 koła na klawiaturę – to Seneca może być dobrym wyborem. Ewidentnie nie jest to sprzęt do grania ani dla zwykłych użytkowników. To luksusowy gadżet dla tych, którzy chcą mieć na biurku coś wyjątkowego. Może nie jest praktyczna i w przystępnej cenie, ale jednego odmówić jej nie można – jest produktem premium, który da poczucie wyjątkowości.

Niewidzialny wróg nad Bałtykiem. Drony tracą kontrolę

Już jutro Sławosz Uznański-Wiśniewski poleci w kosmos. Będzie drugim Polakiem, który tego dokona

Największe polskie startupy technologiczne. To do nich będzie należał świat

Od korków do chmur – czy latające taksówki zmienią oblicze Igrzysk Olimpijskich w Los Angeles 2028?

Jak zobaczyć usunięte wiadomości na Messengerze? Zobacz czy jest to w ogóle możliwe