Google Pixel 9a: średniak, który chciałby być flagowcem. I trochę mu się to udaje.

Czasy, w których to Apple było liderem innowacyjnych rozwiązań w smartfonach już dawno odeszły w zapomnienie. Iphone to wciąż wybitnie mocno osadzony na rynku telefon, którego system - IOS, jest must have milionów ludzi w polsce. Google jednak cały czas jest w grze i prezentuje Pixela 7a, który jest co prawda półką niżej niż flagowce większości producentów, ale ma do zaoferowania całkiem dużo. To co bardzo podoba mi się w Pixelu 9a, to fakt, że dostał dokładnie taki sam procesor jak swój większy brat Pixel 9. Bez uciążliwego cięcia kosztów. Model ten zaprezentowany pod koniec marca. W Polsce dostępny jest od kwietnia w cenie 2399 zł za wariant 256 GB.
Design i wyświetlacz
Dla niektórych będzie to mała rewolucja. Pixel 9a zrywa z tradycyjnym designem serii A, prezentując płaską tylną obudowę bez charakterystycznego paska aparatu. Dostępny w czterech kolorach – od klasycznego obsydianu po żywą peonię i lawendę – zaspokaja różne gusta użytkowników i do mnie to przemawia. Po prostu mi się podoba. Ekran Actua o przekątnej 6,3 cala oferuje maksymalną jasność 2700 nitów i adaptacyjną częstotliwość odświeżania 120 Hz, co zapewnia płynność i komfort użytkowania.
Aparaty
Pixele robią całkiem dobre zdjęcia - taka opinia krąży o smartfonach od Google już od dawna. A jak robi to Pixel 9a? Główny aparat 48 MP z sensorem Samsung GN8 Quad Dual Pixel oraz ultraszerokokątny 13 MP umożliwiają robienie zdjęć o wysokiej jakości, jednak odbiegającej od topowych telefonów na rynku. Szczególnie widać to po głębi obrazu i uchwytywaniu kolorów. Jeżeli jednak chodzi o stosunek jakości do ceny, to jest świetnie. Zdjęcia są po prostu ładne. Co więce,, funkcje takie jak Magic Eraser, Face Unblur, z którcyh zapewne skorzystacie rzadko. W przednim aparacie nie (13 MP) nie znajdziemy fajerwerków, ale na spokojnie może on stawać w szranki z konkurentami z tego segmentu. Pixel 9a, pewnie nagrywa filmy 4K w 60 klatkach na sekundę, co powinno wam w zupełności wystarczyć. Stabilizacja obrazu, także daje radę.
Bateria i ładowanie
Pixel 9a wyposażono w baterię o pojemności 5100 mAh, zapewnia ponad 30 godzin standardowego użytkowania. I to nie są tylko słowa producenta, tylko naprawdę da się tyle wyciągnąć. Trzeba oddać firmie Google, że spisała się w tym aspekcie na medal. Podobno w trybie maksymalnego oszczędzania energii czas pracy można wydłużyć nawet do 100 godzin, czego pozwoliłem sobie nie przetestować. Urządzenie obsługuje szybkie ładowanie przewodowe o mocy 23 W oraz ładowanie bezprzewodowe 7,5W.
Sztuczna inteligencja
Wbudowana usługa Gemini sprawia, że Pixel 9a staje się osobistym asystentem AI. Użytkownicy mogą korzystać z niej w aplikacjach Google, takich jak Mapy, Kalendarz czy YouTube, a funkcja Gemini Live umożliwia naturalne rozmowy, np. do burzy mózgów czy ćwiczenia przemówień. Czy to działa. Tak, ale nie zawsze tak jak powinno. Czasami system się gubi, a czasami nie rozumie. Nie jest jednak gorzej niż u konkurencji, a ja sam często lubię pogadać z systemami AI. Trzeba się przyzwyczajać. Przecież w końcu mają nam wszystkim zabrać pracę.
Podsumowanie
W Polsce Pixel 9a jest dostępny od kwietnia 2025 roku w cenie 2399 zł. I będzie dobrym wyborem, jeżeli szukacie średniaka z wyższymi aspiracjami. Nie ma tu wielkich kompromisów, wygląda dobrze i ma kapitalnie długą baterię.
Google Pixel 9a to smartfon, który łączy nowoczesny design, zaawansowane funkcje fotograficzne i długotrwałe wsparcie oprogramowania w przystępnej cenie. Choć nie oferuje wszystkich funkcji AI dostępnych w droższych modelach, stanowi doskonałą propozycję dla użytkowników szukających jakości bez kompromisów.
Twój komentarz został przesłany do moderacji i nie jest jeszcze widoczny.
Sprawdzamy, czy spełnia zasady naszego regulaminu. Dziękujemy za zrozumienie!
Przeglądarka od OpenAI, która ma zdetronizować Google Chrome
Eksperci biją na alarm. Ponad 850 autorytetów wzywa do zatrzymania wyścigu sztucznej inteligencj
Uganda odkryła złoża rudy złota warte 12 bilionów dolarów?
Listonosz już nie zostawi Ci awizo. Nadchodzi cyfrowa rewolucja
Elon Musk robi wyprzedaż nieużywanych nicków na X. Niektóre kosztują miliony…

