fot. UM Kluczbork/ Paweł Gawron Biskup

Od olimpiad szkolnych po Open AI

Wojciech Zaremba już jako młody chłopak wykazywał się niecodzienną smykałką do matematyki, dzięki czemu w 2007 roku reprezentował nasz kraj w Międzynarodowej Olimpiadzie Matematycznej, która odbywała się w Wietnamie. Zdobył tam srebrny medal i był to początek międzynarodowych sukcesów. 

Po liceum był Uniwersytet Warszawski, francuska École Polytechnique - a później doktorat na New York University. Tam trafił pod skrzydła Yanna LeCuna – człowieka, którego w świecie AI nie trzeba nikomu przedstawiać.

Już jako student odbywał staż w NVIDI. Natomiast po wylocie do USA podjął pracę w Google Brain i Facebook AI Research, gdzie badał rzeczy, które dla większości z nas brzmią jak totalne science fiction. Wszak Wojciech Zaremba zgłębiał tam tematykę sieci neuronowych.

Założenie Open AI  i początek wielkiej drogi

W 2015 roku, mając raptem trzydzieści lat wszedł w skład grupy, która postanowiła zrobić coś na pozór szalonego – stworzyć organizację badającą sztuczną inteligencję. Obok niego byli ludzie, którzy odgyrwają dzisiaj kluczowe role w branży AI: Sam Altman, Greg Brockman czy sam Elon Musk. To właśnie z nimi zakładał OpenAI.

Na początku bawili się w rzeczy, które wyglądały jak wyciągnięte żywcem z filmów science fiction – robotyczna ręka układająca kostkę Rubika bez podpowiedzi człowieka to tylko jeden z przykładów. Ale co istotne Wojciech Zaremba nie był w tej historii postacią drugoplanową. Przeciwnie – to on prowadził jeden z kluczowych zespołów, nadając ton kolejnym projektom.

Kiedy przyszła pora na modele językowe, które później przerodziły się w ChatGPT, był w samym centrum wydarzeń. Współtworzył fundamenty technologii, która w kilka lat zrewolucjonizowała świat. Dziś miliony ludzi codziennie korzystają z ChatuGPT, nie mając pojęcia, że w tym wszystkim swoje palce maczał facet z Kluczborka.

Powrót do liceum i spotkanie z młodymi

W miniony weekend w hali Widowiskowo‑Sportowej kluczborskiego OSIR-u zebrały się setki osób. Byli uczniowie, nauczyciele, mieszkańcy miasta. Wojciech Zaremba opowiadał o tym, jak wygląda praca nad AI, co może nas czekać w przyszłości i dlaczego technologia wcale nie musi być wrogiem człowieka. Było też trochę anegdot z jego wyjątkowej drogi – tych zabawnych i tych, które pokazują, ile wysiłku kosztuje rozwój w tej branży.

Później wszedł do swojej dawnej szkoły. Na korytarzu wciąż ten sam zapach, a w niektórych salach te same ławki. Różnica? Teraz w jednej z klas stanie sprzęt, o którym w jego czasach można było tylko pomarzyć.

Darowizna, która otwiera drzwi do wielu możliwości

Pół miliona złotych. Taką kwotę przekazał liceum. Część pójdzie na nowoczesną pracownię informatyczną – komputery, oprogramowanie, wszystko, co pozwoli uczniom pracować na poziomie światowych szkół. Druga część to fundusz stypendialny „Na Start” – do dziesięciu osób rocznie, po 2000 zł miesięcznie przez 10 miesięcy. Wojciech Zaremba mówi wprost – chce pomagać młodym ludziom, by pieniądze nie stawały na drodze do ich karier.