CKM: Cześć, Patrycjo! Opowiedz nam trochę o sobie.
Patrycja Kamracka:

Jestem nieziemsko zakręconym człowiekiem z mnóstwem energii. Numerologicznie: trójka z definitywnie mocną, pozytywną wibracją. Zarażam ludzi entuzjazmem!

CKM: Jeden z twoich tatuaży przedstawia yin i yang. Więc na co dzień chyba trudno wyprowadzić cię z równowagi?
P.K.: Błąd: ta dziara to połowa yin i yang. Moja część to ta pierwsza – symbolizuje mój burzliwy i impulsywny charakter. Bo tak naprawdę nie jest trudno wyprowadzić mnie z równowagi, ale trzeba wiedzieć, jak to zrobić.

CKM: Oj, lepiej tego nie zdradzaj. A z rzeczy bardziej przyziemnych: lubisz zimę, czy jesteś raczej ciepłolubna?
P.K.: Zdecydowanie jest mi bliżej do ciepłoluba...

CKM: Czyli facet nie musi umieć jeździć na nartach albo snowboardzie, żeby cię poderwać?
P.K.: Pewnie, że nie musi. Szczerze mówiąc, nie cierpię sportów zimowych, więc nie uda mu się zaimponować mi tymi dyscyplinami (śmiech).

CKM: Jeśli nie nimi, to czym?
P.K.: Wystarczy, że... będzie myślał częściej o mnie niż o sobie. Musi być też oczywiście spontaniczny i zabawny – wywoływanie uśmiechu na mojej twarzy to podstawa!

CKM: Jak to mówią: podstawa to dobra zaprawa. Czym rozgrzewasz się w zimowe mrozy?
P.K.: Mam swój sprawdzony sposób – grzane wino.

CKM: Przy minusowych temperaturach na zewnątrz będziesz sypiać nago czy jednak postawisz na cieplejszą piżamę?
P.K.: Wszystko zależy od mężczyzny, który będzie zasypiał obok mnie...

CKM: Którą z części swojego ciała najbardziej lubisz?
P.K.: A jak myślisz? Pewnie, że pośladki!

CKM: Masz już jakiś pomysł na szaloną imprezę sylwestrową?
P.K.: Hej, przecież mówiłam ci na początku o mojej spontaniczności! Z zasady nigdy niczego nie planuję – więc i ten sylwester wyjdzie w praniu (śmiech).

To był wywiad. Zdjęcia Patrycji znajdziesz tylko w nowym grudniowym numerze CKM z kalendarzem na rok 2019 – już w sprzedaży!

Kup CKM przez internet: zamawiając prenumeratę na rok 2019 dostaniesz dwa numery GRATIS! KLIKNIJ TUTAJ.