Chyba żaden więzień w historii świata nie myślał, że ucieczka z pierdla może być tak prosta. Tymczasem w berlińskim więzieniu Plotzensee jest to nawet więcej niż proste. Udowodniły to dwie niezbyt brawurowe ucieczki, które miały miejsce na przestrzeni ostatniego tygodnia grudnia 2017 roku.

Najpierw 28 grudnia czterech osadzonych pracujących w więziennym warsztacie wybiło dziurę w ścianie (ściana była zrobiona ze zbrojonego betonu), po czym niezauważeni przez nikogo przeszli przez ogrodzenie z drutu kolczastego i zwiali. Co ciekawe, zrobili to w biały dzień, koło 9 rano, a ich zniknięcie odnotowano dopiero pół godziny po fakcie.

Kolejna ucieczka miała miejsce w sylwestrową noc. Wówczas dwaj mężczyźni po prostu wyrwali kraty w oknie swojej celi i wydostali się na zewnątrz. W tym przypadku również nie wiadomo, jak to się stało, że nikt ich nie zauważył, ani w jaki sposób przedostali się przez ogrodzenie.

Ciekawe co dalej? Niedługo dowiemy się o tym, że cele w Plotzensee nie są zamykane na noc i wystarczy chwycić za klamkę żeby z nich wyjść?

BYCIE TAK SEKSOWNĄ POWINNO BYĆ KARANE: