Mówisz męski wieczór, myślisz: alkohol, czarny humor i chamskie żarty, które mają jak najbardziej dowalić wszystkim obecnym. My oczywiście podpisujemy się obiema rękami pod takim sposobem spędzania imprez, ale proponujemy go nieco urozmaicić – do morza alkoholu i fali obraźliwych żartów dodać „Lożę szyderców”, grę karcianą, która tylko tę falę wzmocni.

Zasady „Loży szyderców” są proste. Gra składa się z kart pytań i odpowiedzi. Te pierwsze to z reguły ogólnikowe pytania, na które gracze muszą odpowiedzieć, lub zdania, które gracze muszą dokończyć, rzucając na stół jedną z dziewięciu (karty dobierane są do dziewięciu po każdej turze) kart drugiej kategorii.

Karty odpowiedzi nie biorą zaś żadnych jeńców, a kulkę między oczy dostają wszyscy: lewacy, prawacy, kobiety, geje, biali, czarni, dzieci, ojciec Rydzyk, politycy, internetowe śmieszki i kogo tam jeszcze zdołasz wymyślić. Poza tym na kartach pojawiają się też fragmenty internetowych memów, zdania w rodzaju „Nobel z fizyki dla Ojca Rydzyka za przyciąganie ciemnych mas falami radiowymi”, czy finezyjne teksty w stylu: „Ku**y karakany”, „Obdarte łokcie i kolana od nadmiernego obci***nia” czy „Matka Żydówka, ojciec lewak”.

Słowem: możesz zmieszać z błotem i zbesztać każdego. I to na tysiące różnych sposobów, których w życiu nie wymyśliłbyś podczas zwykłej posiadówki przy piwku. Wygrywa oczywiście ten, kto pojedzie innym najbardziej i tym samym rozbawi całe towarzystwo.

Naturalnie duże ilości alkoholu podczas zabawy są bardzo wskazane, a wręcz zalecane. Podobnie zresztą jak masa dystansu do siebie i świata – w końcu żaden sztywniak nie wytrwa zbyt długo przy tej grze.

ZOBACZ TEŻ: