Życie jak z bajki i to za darmoszkę. Ślązaczka grała na nosie branży hotelarskiej
Wzrost cen najmu w ciągu ostatnich dwóch lat przytłoczył wiele Polek i Polaków. Badania wskazują, że znaczna część dwudziestolatków powróciła do rodzinnego domu, a dużo większy procent z nich stara się o miejsce w akademiku. Pewna młoda kobieta znalazła bardziej kreatywny sposób, aby uporać się z problemem mieszkaniowym. 26-latka przez miesiące opuszczała hotele, nie płacąc za pobyt.
Szacowane przez oszukanych straty wynoszą ok. 70 000 zł. Zatrzymanej z matematyką chyba nie jest jej po drodze, bo kwota, którą będzie musiała zwrócić, znacznie przekracza roczny koszt jednoosobowego wynajmu.
Sprawdź także: Turystyczna rozróba po góralsku, czyli policja załamuje ręce w mieście Sławomira
Aż 28 zarzutów oszustwa otrzymała młoda kobieta zatrzymana przez oleskich kryminalnych. Ślązaczka wynajmowała pokoje na krótsze lub dłuższe pobyty. Nigdy jednak nie dochodziło do wymeldowania, gdyż towarzyszyły jej tzw. angielskie wyjścia. Podejrzana przyznała się do zarzucanych jej przestępstw.
Policjanci, którzy doprowadzili do zatrzymania kobiety, pracę nad sprawą rozpoczęli od jednego zgłoszenia. Właściciel hotelu, który nie otrzymał zapłaty za tygodniowy pobyt, zgłosił się do nich z rachunkiem na 3 tys. złotych. Niektóre z wymienionych pobytów w kilkugwiazdkowych obiektach wiązały się z rachunkami rzędu 5 tys. złotych.
Po nitce do kłębka udało się ustalić, w jakich kolejno miejscach przebywała oskarżona. Niestety funkcjonariusze dla dobra sprawy nie mogli wybrać się na zagraniczne wakacje na koszt pracodawcy. Okazało się, że 26-latka ograniczyła się wyłącznie do terenu dwóch województw: śląskiego i opolskiego. Od października 2022 r. do czerwca 2023 r. skorzystała z usług 24 hoteli, ale w kilku z nich miała okazję oszukać właścicieli dwukrotnie. Widocznie lista gości nie była przez nich skrupulatnie sprawdzana.
Obecnie kobieta mierzy się z zarzutami, które mogą wiązać się z ośmioma latami pozbawienia wolności. W tym czasie oskarżona powinna zdążyć odpracować rachunki za luksusowe pobyty w hotelach. Roczne wakacje all inclusive to super sprawa. Gorzej, gdy resztę studiów nie będzie gdzie mieszkać, bo trzeba oddać pieniążki.
