fot. Michal Malinowski/TikTok

Od planu filmowego do strefy konwergencji 

Michał Malinowski jest głównie kojarzony z ról w wielu polskich serialach, takich jak „Na Wspólnej”, „Pierwsza miłości” czy „Przyjaciółki”. Wiosną 2025 roku rozpoczął samotną przeprawę przez Pacyfik na łodzi, którą zbudował własnymi rękami. Nie był to spontaniczny kaprys, tylko kolejny krok gościa, który od lat żyje pasją do pokonywania mil na jeziorach, morzach i oceanach. Michał Malinowski relacjonował rejs na Instagramie niemal dzień po dniu - od przygotowań i „okna pogodowego”, przez żeglarską rutynę, po chwile, gdy ocean pokazywał, że nie ma z nim żartów.

Kulminacją pierwszego etapu był dopłynięcie na Markizy - dokładnie Hiva Oa w Polinezji Francuskiej. Po dopłynięciu do celu aktor nie krył swoich emocji i jak sam powiedział: „Poryczał się ze szczęścia”. Były to tygodnie wysiłku, czujności i walki ze swoją głową, wiatrem oraz brakiem snu.  

Sztorm, pioruny i cisza po burzy

Jego trasa przebiegała przez międzyzwrotnikową strefę zbieżności, gdzie ogromne burze potrafią rozpętać się dosłownie w moment. „Siedząc sam, pod 13-metrowym, mokrym, aluminiowym żaglem, otoczony piorunami, czuję, że mierzę się nie tylko z oceanem, ale i z własnymi lękami” – mówił w jednej z relacji Michał Malinowski.

Do tego opisywał specyficzne uczucie, kiedy do najbliższego lądu było ponad 2 tys. km, a do najbliższej łódki – kilkaset. Wszystko to było ogromnym testem dla jego wytrwałości, odwagi i psychiki.  

Ten ponad 37-dniowy rejs nie był spontanem, tylko mądrze układaną podróżą podzieloną na etapy, dzięki których mógł odpocząć i się zregenerować. Jego podróż rozpoczęła się w Meksyku, a zakończyła w Polinezji Francuskiej. Trwała około 5 tygodni, podczas których samotnie pokonał trasę liczącą około 7000 mil morskich.

Aktor obecnie przebywa w Polsce, ale znając jego zapał do podróżowania, niedługo wyruszy w kolejną podróż przez Ocean.