fot. FOX 29/Connell Funeral Home/TikTok

Poznajcie „car surfing” i "table surfing"  

Pierwszy incydent w ramach tego wyzwania, które nazywane jest w sieci „car sufingiem” lub "table surfingiem" wydarzył się 1 czerwca tego roku. Grupa młodych osób zebrała się przy jednej ze szkół w Pensylwanii. 17-latek miał siedzieć, a także stać na złożonym stole kempingowym przywiązanym liną do auta prowadzonego przez jego rówieśnika. Gdy kierowca przyspieszył i wykonał manewr skrętu, chłopak uderzył z dużą siłą w zaparkowany samochód. Obrażenia niestety okazały się śmiertelne.

W drugim zdarzeniu z marca tego roku 19-latka przejeżdżała przez parking z koleżanką, która „surfowała” na klapie bagażnika. Dziewczyna straciła równowagę, spadła, a następnie w wyniku mocnego uderzenia doznała trwałego urazu mózgu. Oba wypadki są ściśle związane z wyzwaniami, które można zobaczyć w mediach społecznościowych.

Miejscowa prokuratura podkreślała, że nastolatkowie nie działali z intencją wyrządzenia krzywdy swoim rówieśnikom, jednak skala brawury i lekkomyślności wypełniła znamiona przestępstw. W pierwszej sprawie 17-letni kierowca zarzut nieumyślnego spowodowania śmierci, a w drugim przypadku 19-latka odpowie za wyrządzenie ciężkiego uszczerbku przy użyciu pojazdu.

Co na to wyzwanie TikTok?

Rodziny ofiar nie domagają się więzienia dla sprawców, a prokuratura również daje sygnały, że nie będzie wnioskować o zamknięcie nastolatków w więzieniach. Chcą jednak wpłynąć na młodych ludzi, by nie podejmowali się tak idiotycznych wyzwań dla paru lajków w sieci. W końcu w obu przypadkach uczestnicy, brali dobrowolny udział w wyczynach, które zakończyły się dla nich tragicznie.

TikTok odniósł się do obu spraw i wskazał, że  zarówno „car surfing” łamie zasady społeczności, dlatego ogromna większość tego typu filmów jest zdejmowana, zanim ktoś je obejrzy. Jednocześnie platforma przyznaje, że podobne materiały pojawiają się również w innych serwisach.

Niebezpieczne wyzwania zalewają social media

Tego typu manewry niejednokrotnie mogliśmy zobaczyć w filmach szpiegowskich oraz kinie akcji, jednak było to wykonywane w kontrolowanych warunkach i przez profesjonalnych kaskaderów. Problem w tym, że w realnym świecie wygląda to nieco inaczej.  Nie ma upadku na materac, tylko na beton lub inne samochody  - a to jest śmiertelnie niebezpieczne.

Przykre, że młodzi ludzie dla zabłyśnięcia na TikToku czy Instagramie ryzykują zdrowiem, a także życiem. Jednak to najwyraźniej przykry znak czasów, ponieważ w sieci nie brakuje też nieco bardziej dojrzałych osób, które podejmują się ryzykownych wyzwań, by stać się viralem.