Usunął Bobka z Muminków, bo jego zdaniem jest rasistowski
Z nowojorskiej wystawy poświęconej twórczości Tove Jansson usunięto postać Bobka. Powód? Oskarżenie o rasizm. Eksperci i opiekunowie spuścizny artystki mówią wprost: to nadinterpretacja sprzeczna z duchem Muminków.

Wystawa, która miała łączyć
W brooklyńskiej bibliotece publicznej trwa pierwsza w Stanach Zjednoczonych tak obszerna wystawa poświęcona Tove Jansson – autorce ukochanych Muminków. Ekspozycja „Tove Jansson i Muminki: Drzwi zawsze otwarte” prezentuje nie tylko dorobek literacki Finki, lecz także jej działalność ilustratorską i pacyfistyczną. Wszystko to miało zapraszać do świata tolerancji, różnorodności i wyobraźni.
Jednak jeden z elementów wystawy wzbudził zaskakujące emocje – i został usunięty.
Zamieszanie wokół Bobka
Postać Bobka – drobnej, złośliwej i figlarnej istoty znanej z komiksów i książek o Muminkach – zniknęła z wystawy po interwencji jednego z darczyńców. Według relacji organizatorów, uznał on, że wygląd Bobka może być odczytany jako rasistowski. W odpowiedzi kuratorzy zdecydowali się na usunięcie materiałów z jego wizerunkiem, argumentując to troską o komfort wszystkich odwiedzających.
Choć intencje mogły być szlachetne, reakcje – zwłaszcza ze strony fińskich opiekunów dziedzictwa Jansson – były jednoznacznie krytyczne.
„Pierwszy taki przypadek w 80-letniej historii”
Roleff Kråkström, dyrektor generalny Moomin Characters – firmy zarządzającej prawami do twórczości Jansson – przyznał, że nigdy wcześniej nie spotkał się z takim zarzutem.
– To bezprecedensowe. Nikt wcześniej nie sugerował, że Bobek ma rasistowskie konotacje – podkreślił w rozmowie z fińskimi mediami.
Sam Bobek, znany w oryginale jako Haisuli, przedstawiany jest jako psotnik – niegroźny, choć czasem uciążliwy. Jego wygląd – nieco rozczochrany i wiecznie uśmiechnięty – nigdy nie był kojarzony z żadnym kontekstem etnicznym.

Eksperci: „To sprzeczne z przesłaniem Muminków”
Swoje zdumienie wyraziła również Selma Green, dyrektorka Muzeum Muminków w Tampere. Jej zdaniem decyzja o usunięciu postaci Bobka przeczy przesłaniu zawartemu w całej twórczości Jansson.
– Muminki to świat, w którym akceptuje się inność. Każda postać – nawet ta budząca niepokój – ma swoje miejsce i swoją rolę. Bobek jest trochę złośliwy, ale też zabawny – tłumaczyła.
Green wierzy, że pojedynczy incydent nie zaszkodzi wizerunkowi Muminków, które od lat budują mosty zamiast murów.
Granice wrażliwości a swoboda twórcza
Sprawa Bobka skłania do szerszej refleksji – gdzie kończy się empatia, a zaczyna cenzura? Czy literatura dziecięca powinna być oceniana według dzisiejszych, często spolaryzowanych kategorii? I czy jedno nieporozumienie może zmienić sposób, w jaki patrzymy na dziedzictwo literackie?
W świecie Muminków każde stworzenie, nawet to najbardziej ekscentryczne, znajduje swoje miejsce. Może więc warto zamiast usuwać, uczyć czytania z kontekstem – i z zaufaniem do inteligencji odbiorców, o której tak pięknie wspomina Selma Green.
Twój komentarz został przesłany do moderacji i nie jest jeszcze widoczny.
Sprawdzamy, czy spełnia zasady naszego regulaminu. Dziękujemy za zrozumienie!

Microsoft wypuszcza Crocsy z motywem Windowsa XP. Kosztują 300 złotych.

Jan Borysewicz i Lady Pank. Netflix kręci film o ikonie polskiego rocka

Staruszka przez 20 lat nieświadomie używała granatu jako młotka kuchennego

Wrocławska restauracja wprowadziła dopłatę za klimatyzację. Ile należy się za taki luksus?

Szef Starbucksa zarobił tyle, że przeciętny jego pracownik musiałby pracować na to od 4634 p.n.e