Szukaj

LIFESTYLE Twarz po odstawieniu alkoholu

Twarz po odstawieniu alkoholu

JakubS
02.04.2025
Kopiuj link
Czy wiedziałeś o tym, że twarz po odstawieniu alkoholu potrafi zmienić się bardziej niż niejednym filtrze z Instagrama? Zaczerwienienia, opuchlizna, rozszerzone naczynka, ziemisty odcień skóry – alkohol zostawia po sobie widoczne ślady. Ale dobra wiadomość jest taka, że można się ich pozbyć. Opowiemy Ci jak zmienia się twarz po odstawieniu alkoholu, po jakim czasie schodzi opuchlizna po alkoholu oraz rozwiejemy mit wokół zjawiska znanego jako nos alkoholika.
odmowa alkoholu

Po jakim czasie schodzi opuchlizna po alkoholu? 

Jeśli kiedykolwiek spojrzałeś rano w lustro po zakrapianym wieczorze i zadałeś sobie pytanie: „kto to i co zrobił z moją twarzą?”, to dobrze wiesz, o czym mówimy. Alkohol zatrzymuje wodę w organizmie, a ciało reaguje na to jak na sabotaż, serwując nam niezbyt wyjściową opuchliznę. Twarz, a szczególnie okolice oczu, policzków i nosa, puchną jak po walce bokserskiej z Tysonem, mimo że walczyłeś tylko z kolejnymi kuflami piwa i lufami czystej.

Dlatego kluczowym pytaniem zdaje się być po jakim czasie schodzi opuchlizna po alkoholu? U większości osób zaczyna się to już po kilku dniach od odstawienia, szczególnie jeśli jednocześnie zaczynasz się dobrze nawadniać, jeść normalnie i porządnie spać. Swoistym "gamechangerem" może się tu okazać także trening cardio, za sprawą którego pozbędziesz się toksyn pozostawionych w organizmie. Jednak są tacy, u których proces ten może potrwać tydzień, dwa, a czasem trochę dłużej, w zależności od tego, jak intensywny był wcześniejszy kontakt z procentami. 

Im szybciej odstawisz, tym szybciej zobaczysz efekty. I nie – picie tylko w weekendy też robi swoje. Organizm nie rozróżnia, czy piłeś po pracy czy „dla relaksu”. Opuchlizna przychodzi za każdym razem.

Jak zmienia się twarz po odstawieniu alkoholu?

Zacznijmy od tego, że alkohol to wróg numer jeden dla twojej cery. Jeśli zastanawiasz się, jak zmienia się twarz po odstawieniu alkoholu, odpowiedź jest prosta - spróbuj, a zobaczysz niesamowite efekty. Odstawienie procentów to jeden z najtańszych i najskuteczniejszych zabiegów kosmetycznych, jakie możesz sobie zafundować. Alkohol odwadnia skórę, co prowadzi do przesuszeń, łuszczenia i zmarszczek. Rozszerza naczynka, co skutkuje wiecznie czerwonym nosem i rumieńcami jak po maratonie – nawet jeśli tylko siedziałeś na kanapie z butelką. Zaburza też produkcję kolagenu, przez co skóra traci jędrność. 

Ale kiedy odstawisz alkohol, dzieje się coś niesamowitego. Skóra przestaje być wiecznie odwodniona. Cera zaczyna wyglądać świeżo, koloryt się wyrównuje, znikają krostki, pękające naczynka zaczynają blednąć. Dlatego twarz po odstawieniu alkoholu potrafi wyglądać o kilka lat młodziej – bez skalpela i kremów za miliony. 

Zmiany nie następują z dnia na dzień, ale już po tygodniu lub dwóch widzisz pierwsze efekty. Po miesiącu twoja twarz będzie wyglądać dużo zdrowiej i młodziej. A po trzech na pewno dwa razy zastanowisz się zamawiając kieliszek lub piwo do obiadu.

Nos alkoholika – fakt czy mit?

Termin „nos alkoholika” budzi dużo emocji, ale ma też swoją nazwę medyczną – rhinophyma. Mówiąc w skrócie jest to przerośnięty, czerwony, guzowaty nos, który wbrew obiegowej opinii nie zawsze wynika z nadmiernego picia. Tak naprawdę to zaawansowana postać trądziku różowatego. Ale co istotne - alkohol potrafi zaostrzyć jego objawy, a u osób z tendencją do tego typu zmian skórnych, regularne picie może sprawić, że nos zacznie przypominać tę klasyczną „alkoholową” formę. 

Inaczej mówiąc – nie każdy czerwony, nierówny nos oznacza, że ktoś codziennie sięga po flaszkę. Ale jeśli pijesz sporo i regularnie, to niestety musisz się liczyć z tym, że z czasem twarz, a w szczególności nos mogą zacząć wyglądać, jakbyś miał problem z alkoholem. 

Jednak najgorsze jest to, że te zmiany nie znikają, jak kac po niedzieli - tylko zostają na dłużej. Oczywiście można próbować je  ogarnąć u dermatologa, jednak najlepiej po prostu nie doprowadzać do takiego stanu. Zdecydowanie łatwiej zatrzymać coś wcześniej, niż zaserwować swojej twarzy nieprzyjemny problem. 

Nie trzeba być alkoholikiem, żeby to było widać

Należy jasno podkreślić, że ten temat nie dotyczy tylko tych, co codziennie zaglądają do butelki. Wystarczy pić „na rozluźnienie” po pracy, co weekend z ekipą, albo regularnie sączyć wino do kolacji – i już organizm dostaje sygnał, że coś jest nie tak. To nie kwestia ilości na raz, ale regularności. Nawet niewielkie dawki alkoholu, jeśli pojawiają się często, mogą wpłynąć na wygląd. Twój organizm może bardzo szybko zareagować na serwowany alkohol i dać sygnał twarzy – która nagle staje się opuchnięta, zmęczona i jakby mniej twoja. 

Odstawienie alkoholu robi robotę nie tylko dla skóry, ale i dla całego ciała. Lepiej trawisz, szybciej się regenerujesz, masz więcej energii, a brzuch przestaje wyglądać jak stary telewizor. Organizm zaczyna działać sprawniej – nabierasz więcej chęci do ruszenia się z kanapy, a sen w końcu zaczyna przypominać prawdziwy wypoczynek. Znika też ta charakterystyczna „twarz alkoholowa”, która potrafi zrobić dodać ładne 10 lat do faktycznego wieku.  

Podsumowując alkohol zostawia ślady – nie tylko w wątrobie czy w kondycji, ale też dosłownie na twarzy. I to takie, które widać szybciej, niż się spodziewasz.  U niektórych opuchlizna alkoholowa może zejść po kilku dniach, u innych po tygodniu czy dwóch – wszystko zależy od organizmu, ale jedno jest pewne warto sprawdzić jak zareaguje twój organizm. Twarz po odstawieniu alkoholu wygląda po prostu lepiej – odzyskuje koloryt, jędrność, światło w oczach. Cera się uspokaja, zmęczenie znika z rysów twarzy, a spojrzenie przestaje być wiecznie przygaszone. I nagle patrzenie w lustro przestaje być przykrym obowiązkiem – staje się codziennym „o, dzień dobry, stary znajomy”. 

Nie chodzi o to, żeby zostać abstynentem. Nikt nie każe ci popijać wody z cytryną podczas wyjścia z kumplami na miasto. Jednak warto czasem zrobić sobie reset – nie tylko dla zdrowia, ale także, dla lepszego wyglądu i ogólnego samopoczucia. Co istotne twarz nie kłamie i jako pierwsza pokazuje, że coś się zmieniło. Zarówno w przypadku stresu, jak i szczęścia, ale także zatrucia organizmu zbyt dużą ilością alkoholu. 
Autor JakubS
Źródło -
Data dodania 02.04.2025
Aktualizacja 14.05.2025
Kopiuj link
NEWSLETTER
Zapisując się na nasz newsletter akceptujesz Regulamin i Politykę prywatności
KOMENTARZE (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin zamieszczania komentarzy w serwisie. Administratorem Twoich danych osobowych jest CKM.PL, który przetwarza je w celu realizacji umowy – regulaminu zamieszczania komentarzy (podstawa prawna: art. 6 ust. 1 lit. b RODO). Masz prawo dostępu do swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania – szczegóły i sposób realizacji tych praw znajdziesz w polityce prywatności. Serwis chroniony jest przez reCAPTCHA – obowiązuje Polityka prywatności Google i Warunki korzystania z usługi.