fot. Miss World 

Miss ze szczytną misją 

Maja zyskała uznanie nie tylko urodą, ale też zaangażowaniem społecznym. Organizatorzy docenili jej projekt wspierający osoby z zaburzeniami odżywiania oraz chęć niesienia realnej pomocy. 

W przeciwieństwie do wielu kandydatek, które postawiły na sztampowy uśmiech i klasyczne "Chcę pokoju na świecie", Maja Klajda wybrała zupełnie inną drogę. Zamiast banałów pokazała coś, co naprawdę robi różnicę – jako studentka psychologii stworzyła projekt wspierający osoby z zaburzeniami odżywiania. I właśnie ten konkretny pomysł, z krwi i kości, jury uznało za jedną z najbardziej sensownych i potrzebnych inicjatyw społecznych w całym konkursie.

Co pokazuje, że za piękną okładką kryje się również wartościowa i empatyczna kobieta. Temat zaburzeń odżywiania jest szczególnie istotny w branży modowej, w której kult szczupłych, a czasami nawet wychudzonych sylwetek bardzo mocno miesza młodym dziewczynom w głowach.

Najpiękniejsza Europejka

Tytuł Miss World Europe trafił w ręce Mai, a w klasyfikacji głównej zdobyła III miejsce, ustępując jedynie uczestniczkom z Tajlandii i Etiopii. Oznacza to nie tylko sukces indywidualny, ale też wyraźne pokazuje, że Polki są zdecydowanie najpiękniejsze w Europie. Polki już nie raz pokazały, że potrafią zawojować ten elitarny konkurs piękności. Wszystko zaczęło się w 1989 roku, kiedy Aneta Kręglicka wróciła z tytułem Miss World i to nie byle jakim, bo pierwszym w historii naszego kraju. Trzy lata później Ewa Wachowicz była tuż za podium, a w 2004 roku Katarzyna Borowicz zrobiła podobny wynik i jeszcze zgarnęła tytuł Queen of Europe. A niedawno, bo w 2021 roku, Karolina Bielawska sięgnęła po koronę i znów cały świat mówił o Polsce.

Co dalej z Mają?

Na pewno czeka ją teraz rozpoznawalność w kraju i na świecie i tylko od niej zależy, w co przekuje swój sukces. Jednak, jak możemy wnioskować po licznych wywiadach prawdopodobnie pójdzie swoją drogą zawodową i odda się psychologii oraz warsztatom dla młodych dziewczyn.

Jest to zdecydowanie postawa godna pochwały. W końcu ludzie wchodzący szturmem w show biznes niekoniecznie mają ochotę wracać do „zwykłej pracy” – skoro da się zarabiać ogromne pieniądze na samych współpracach reklamowych.