Polacy potrafią wytrzymać w lodzie najdłużej na świecie. Maria Bodaj spędziła w kontakcie z lodem ponad 3,5h
Narzekamy na długie zimy i chłodne lato, ale gdy przychodzi do bicia rekordów, to siadamy w lodzie i nie wychodzimy przez godziny. Maria Bodaj oficjalnie wytrzymała 3 godziny 33 minuty i 33 sekundy w pełnym kontakcie z lodem, ustanawiając rekord Guinnessa w kategorii kobiecej. Do tego męski rekord też jest w polskich rękach, ponieważ w kwietniu tego roku ustanowił go Wojciech Pruński. Skąd bierze się predyspozycja do wytrzymałości w lodzie?

fot. Maria Bodaj
Rekord Marii Bodaj: 3:33:33 w skrzyni z lodem
28 czerwca 2025 roku Maria Bodaj zapisała się w Księdze Rekordów Guinnessa, wytrzymując w skrzyni z lodem dokładnie 3 godziny, 33 minuty i 33 sekundy. Próba odbyła się w Bąkowie pod Gdańskiem i została przeprowadzona zgodnie z rygorystycznymi zasadami.
Jak podaje polskie Biuro Rekordów – całe wydarzenie było przygotowane bardzo skrupulatnie. Zadbano o zaplecze medyczne, odpowiednią konstrukcję skrzyni z lodem, pomiary temperatury, pełną rejestrację wideo a także obecność niezależnych świadków. Wszystko dlatego, by nie było możliwości podważenia, ze Maria Bodaj jest rekordzistką.
Dla porządku warto przypomnieć, że wcześniej rekord należał do innej Polki, Katarzyny Jakubowskiej (3:06:45). Dlatego z pełną śmiałością możemy stwierdzić, że nasze rodaczki są niesamowicie twarde i zawiesiły „lodową poprzeczkę” bardzo wysoko.

fot. Maria Bodaj
Męski tytuł też jest nasz
26 kwietnia 2025 roku w Kaliszu również doszło do pobicia rekordu w tej kategorii. Wojciech Pruński wszedł do skrzyni wypełnionej ponad 700 kg lodu i po 4 godzinach, 6 minutach i 7 sekundach wyszedł z oficjalnym rekordem Guinnessa mężczyzn. Był to wynik lepszy o minutę od poprzedniego rekordu, który – według Biura Rekordów – należał wówczas do André Belibi Eloumou. Co ciekawe, jeszcze w 2024 r. ten sam tytuł dzierżył… kolejny Polak, Łukasz Szpunar (4:02). Mówiąc wprost - strefa medalowa w tej konkurencji od dłuższego czasu należy do naszych rodaków.
Skąd u nas ta „lodowa wytrzymałość”?
Można tłumaczyć to modą na morsowanie, która w Polsce rozlała się od Bałtyku po Tatry. Można też dorzucić czynnik klimatyczno-ekonomiczny – w końcu mamy bardzo długie zimy, a ceny ogrzewania nie należą do najniższych. Dodajmy także do tego znaną w świecie polską nieustępliwość i mamy doskonały przepis na bicie rekordów w nieprzerwanym kontakcie z lodem.
Wygląda na to, że jeśli gdzieś na świecie ktoś myśli o tym, by sprawdzić się w tej konkurenci prędzej czy później będzie musiał uznać Polek i Polaków.
Poniżej znajdziecie wideo z poprzedniej, nieudanej próby pobicia rekordu przez Marię Bodaj. Widać dokładnie jak wygląda przygotowanie się do tej niezwykle trudnej konkurencji.
Twój komentarz został przesłany do moderacji i nie jest jeszcze widoczny.
Sprawdzamy, czy spełnia zasady naszego regulaminu. Dziękujemy za zrozumienie!

Śmiertelna pomyłka podczas polowania. Myśliwy pomylił człowieka z dzikiem?

Jaki jest najlepszy film Quentina Tarantino według niego samego?

Grypsowanie w polskich więzieniach. Skąd się to wzięło i czy nadal jest praktykowane?

Ktoś regularnie kładzie Labubu na grobie Edwarda Gierka. Zagadka wciąż nierozwiązana

Wrocławska restauracja wprowadziła dopłatę za klimatyzację. Ile należy się za taki luksus?