fot. Pixaby/ @essuera

Rosja reaguje na słowa Radosława Sikorskiego

Wiceminister spraw zagranicznych Rosji Aleksander Gruszko oświadczył, że państwa Zachodu prowadzą przeciwko Rosji wojnę hybrydową, a zarzuty formułowane przez Polskę w sprawie incydentów z dronami są — jego zdaniem — elementem kampanii propagandowej.

Komentarz ministra Gruszko to odpowiedź na wystąpienie szefa polskiej dyplomacji Radosława Sikorskiego podczas czwartkowego posiedzenia Rady Ministerialnej OBWE. 

Jak poinformowała agencja TASS, rosyjski polityk przekonywał w rozmowie z mediami, że to Polska prowadzi działania propagandowe wymierzone w Rosję i jej obywateli. Twierdził także, że po zdarzeniach z dronami strona rosyjska bezskutecznie próbowała nawiązać współpracę z polskimi władzami.

Gruszko ostro o reakcji Polski na incydenty z dronami

Aleksander Gruszko przekonywał, że po wydarzeniach z udziałem dronów strona polska nie była zainteresowana rozmowami z Rosją. Według wiceministra zamiast podjąć dialog, Warszawa „niepotrzebnie” zwróciła się do NATO i uruchomiła procedurę z artykułu 4.

"Co zrobiła strona polska? Zamiast profesjonalnie zareagować na nasze propozycje, które w pełni wpisują się we wszystkie schematy interakcji przewidziane dla tego rodzaju sytuacji, pobiegli do Brukseli, aby aktywować artykuł 4. NATO, i właściwie działali dziś w tej samej logice: Pomachali jakimiś niezrozumiałymi zdjęciami z niezidentyfikowanymi dronami" - powiedział.

Rosyjski dyplomata dodał również, że materiały przedstawiane przez Polskę jako dowody miały pokazywać „niezidentyfikowane drony”, co — jego zdaniem — podważa wiarygodność oskarżeń kierowanych pod adresem Moskwy.

Gruszko kontynuuje narrację Kremla

Słowa rosyjskiego wiceministra wpisują się w dobrze znany kierunek rosyjskiej propagandy z ostatnich miesięcy. Moskwa konsekwentnie kreuje obraz kraju rzekomo niesłusznie izolowanego przez Europę i przedstawia się jako ofiarę działań Zachodu. 

W narracji Kremla to państwa zachodnie mają prowadzić wobec Rosji wojnę hybrydową, podczas gdy sama Federacja Rosyjska — jak twierdzi — jedynie „odpowiada na wrogie działania” i broni swoich interesów.