Kobiety nie zawsze mówią „tak”

Z badań przeprowadzonych w Wielkiej Brytanii przez firmę SuperBreak wynika, że aż 24% kobiet przynajmniej raz w życiu odrzuciło oświadczyny. To znaczy, że prawie jedna na cztery kobiety doświadczyła momentu, w którym musiała powiedzieć partnerowi: „nie jestem gotowa” lub po prostu: „nie chcę”.

W kontekście dominującej narracji kulturowej – gdzie kobiety od dzieciństwa karmione są wizją ślubu jako nagrody za „dobrą miłość” – ten wynik może zaskakiwać. A jednak pokazuje, że decyzja o małżeństwie nie jest oczywista tylko dlatego, że padło pytanie.

To wcale nie zawsze o uczucia chodzi

Dlaczego kobiety odrzucają oświadczyny? Czasem dlatego, że nie czują się gotowe. Czasem dlatego, że nie są pewne partnera. Ale powody bywają też zupełnie inne – zaskakująco przyziemne, choć nie mniej istotne.

Badania cytowane przez TIME pokazują, że kobiety często odmawiają, kiedy:

• oświadczyny odbywają się w zbyt publicznym miejscu – to wywiera presję,
• nie rozmawiały wcześniej z partnerem o małżeństwie,
• pierścionek nie trafia w gust (tak, to też może mieć znaczenie – nie materialne, ale symboliczne),
• związek trwa zbyt krótko,
• nie mają poczucia, że decyzja wynika z dojrzałości, a nie chwili emocji.

Dodajmy do tego jeszcze jeden czynnik: publiczne oświadczyny częściej kończą się odmową. Może dlatego, że bardziej przypominają spektakl niż intymną rozmowę o wspólnej przyszłości. A może dlatego, że stawiają kobietę w trudnej sytuacji – bo jak powiedzieć „nie”, kiedy patrzy na ciebie sto osób i gra muzyka?

Kto się oświadcza – i komu odmawiają?

Zdecydowana większość oświadczyn nadal pochodzi od mężczyzn. W krajach zachodnich, jak pokazują badania, tylko 2–5% propozycji małżeństwa składana jest przez kobiety. A co ciekawe – kiedy to kobieta zadaje pytanie, ryzyko odrzucenia rośnie dwukrotnie. Nie dlatego, że robi coś źle, ale dlatego, że wciąż działa wbrew silnemu schematowi społecznemu. Innymi słowy: niektórym mężczyznom trudniej przyjąć taką formę odwrócenia ról.

Odrzucenie nie musi być porażką

Odrzucenie oświadczyn to nie dramatyczny finał związku. Dla wielu par to impuls do rozmowy – czasem bardzo trudnej, ale potrzebnej. Często oznacza, że ktoś nie jest gotowy teraz, ale nie wyklucza tej decyzji w przyszłości. Czasem chodzi o formę, nie o treść. Bo oświadczyny to nie egzamin z romantyzmu, ale test dojrzałości relacji.

To, że kobieta mówi „nie”, nie znaczy, że nie kocha. Może nie jest gotowa. Może forma była nietrafiona. Może chce jeszcze o tym porozmawiać. Może – i to też trzeba przyjąć – po prostu nie widzi w tej relacji wspólnej przyszłości. I to również jest w porządku.