Polacy stworzyli narzędzie, które odczytuje wiek z DNA. Rewolucja w kryminalistyce już trwa
Śledczy z całego świata mają nowy trop - taki, którego nie widać ani nie czuć. Nie zostawia odcisków palców ani śladów butów. Zostawia tylko maleńkie fragmenty DNA, w których naukowcy potrafią dziś odczytać więcej niż kiedykolwiek wcześniej. Ten nowy sposób prowadzenia śledztw powstał dzięki współpracy wielu krajów. I Polacy odegrali w nim jedną z kluczowych ról.

DNA, które mówi, ile masz lat
Zespół polskich badaczy z Uniwersytetu Jagiellońskiego i Centralnego Laboratorium Kryminalistycznego Policji współtworzył narzędzie, które potrafi odczytać wiek człowieka z próbki DNA. Z dokładnością do trzech lat.
To efekt europejskiego projektu VISAGE (Visible Attributes through Genomics), którym kierował Erasmus Medical Center w Rotterdamie. Polska ekipa odpowiadała za stworzenie tzw. modeli predykcyjnych - algorytmów, które potrafią odczytać z materiału genetycznego, czy jego właściciel miał 20, 40 czy 60 lat.
Jak to możliwe?
Kluczem jest metylacja DNA, czyli chemiczny proces, który działa jak biologiczny zegar. Z biegiem lat w naszym genomie pojawiają się przewidywalne zmiany - niczym tykanie w rytmie kalendarza. To właśnie one pozwalają „zajrzeć w metrykę” człowieka, nawet jeśli nie ma o nim żadnych innych danych.
Choć epigenetyczne zegary DNA znane są nauce od 2011 roku, ich zastosowanie w kryminalistyce to zupełnie inna gra. Policyjne laboratoria często mają do dyspozycji tylko ślady: włos, krew, fragment naskórka. Materiał bywa zdegradowany, zanieczyszczony, minimalny. Dlatego polski zespół opracował pięć precyzyjnych modeli - osobne dla krwi, nasienia, wymazu z jamy ustnej, kości i chrząstek. Każdy z nich działa jak miniaturowy detektyw wyszkolony do pracy w jednym terenie.
Wszystko zintegrowano w kompletny system VISAGE, który łączy laboratorium i komputer. Śledczy izolują DNA, badają metylację wybranych fragmentów, a program podaje wynik: wiek biologiczny właściciela próbki.
Kiedy nauka spotyka śledztwo
W praktyce takie dane potrafią znacząco zawęzić krąg podejrzanych. Jeśli z miejsca zbrodni pochodzi DNA, które „ma” około 35 lat, policja wie, że nie szuka ani nastolatka, ani emeryta. W połączeniu z analizą pochodzenia biogeograficznego czy koloru włosów, śledczy mogą odtworzyć profil podejrzanego nawet bez jego nazwiska.
Jednym z najważniejszych elementów narzędzia jest gen ELOVL2 - biologiczny metronom ludzkiego życia. Jego metylacja zmienia się z czasem w sposób tak stabilny, że badacze żartują: „to gen, który tyka razem z kalendarzem”.
VISAGE korzysta właśnie z takich stabilnych markerów, odpornych na wpływ środowiska, chorób czy stresu. Dzięki temu może działać nawet w trudnych warunkach, gdzie inne metody zawodzą.
Polska technologia w światowych laboratoriach
Dziś narzędzie VISAGE jest testowane w laboratoriach kryminalistycznych na całym świecie. Różne zespoły sprawdzają, jak modele opracowane przez polskich naukowców działają w ich populacjach. To ostatni etap przed pełnym wdrożeniem do praktyki śledczej.
Kiedyś śledczy tropili podejrzanych po odciskach palców. Dziś tropią ich po metylacji DNA. A zegar epigenetyczny, który bije w każdej komórce, może wkrótce stać się jednym z najważniejszych narzędzi policyjnych XXI wieku.
Twój komentarz został przesłany do moderacji i nie jest jeszcze widoczny.
Sprawdzamy, czy spełnia zasady naszego regulaminu. Dziękujemy za zrozumienie!

Uganda odkryła złoża rudy złota warte 12 bilionów dolarów?

Hot robot AI zabiera prace aktorom? Realne zagrożenie dla gwiazd Hollywood

Generał amerykańskiej armii przyznaje: korzystam z ChatGPT przy podejmowaniu decyzji

Skoki z 625 metrów - bungee na świeżo otwartym najwyższym moście świata

Kabiny akustyczne w szkołach podstawowych w Mikołowie. Czy pomogą uczniom się wyciszyć?