Zaginiona makieta wagonu warszawskiego metra z lat 50. trafiła na OLX?
Na popularny portal aukcyjny trafiła makieta wagonu warszawskiego metra z lat 50. ubiegłego wieku. Choć nie udało się jej nikomu kupić, to sprawa wywołała ogromne poruszenie.

fot. zdjęcie ilustracyjne / Historia Metra w Warszawie FB
Jak znaleziono makietę?
W momencie gdy wiadomość o ofercie trafiła do internetu, błyskawicznie wychwycono podobieństwo do oryginalnej makiety wagonu metra z 1953 roku. Internauci zaczęli porównywać zdjęcia z zasobami archiwalnymi, a zainteresowani zgłaszali się do wystawcy z pytaniami. Aukcja została błyskawicznie zakończona — i choć cena była intensywnie podbijana, sprzedawca wstrzymał sprzedaż. To pozwoliło mu uświadomić sobie, że ma do czynienia z czymś wyjątkowym. Zrobiło się głośno przede wszystkim dzięki facebookowemu fan page’owi „Historia Metra w Warszawie”- który skontaktował się z wystawcą. Zabytkowy wagon znajduje się w podwarszawskiej Kobyłce.
Formalnie Metro Warszawskie nie potwierdziło jeszcze autentyczności, pochodzenia ani związku obiektu z faktycznym projektem. Jednak wystawca zadeklarował rozważenie przekazania makiety do odpowiedniej placówki, która mogłaby ją zabezpieczyć i poddać badaniom.
Dlaczego w ogóle powstała ta makieta?
Makieta pojawiła się w Warszawie powstała 1953 roku, ale pomysł na nią krążył już wcześniej wśród planistów. W czasach, gdy metro istniało wyłącznie na papierze i w głowach projektantów, zbudowanie fragmentu wagonu w skali 1:1 miał być obietnicą nowoczesnej komunikacji. Niestety, zaledwie kilka miesięcy później, jesienią tego samego roku, zapadła decyzja o wstrzymaniu projektu. Prace ograniczono do krótkiego, doświadczalnego odcinka. Dlatego tym bardziej możemy być pełni podziwu, że ten wagon przetrwał – szczególnie biorąc pod uwagę polityczną specyfikę lat 50. i 60. ubiegłego wieku.
Czy mamy do czynienia z oryginałem?
Patrząc na zdjęcia z aukcji i porównując je z archiwalnymi fotografiami, trudno nie dostrzec podobieństw. Układ drzwi, rozmieszczenie okien, charakterystyczne przednie światła – wszystko się zgadza. Oczywiście pojawiły się głosy, że to może jakiś radziecki wagon albo przypadkowy skład. W końcu podobne konstrukcje można było zobaczyć w wielu miastach – Berlinie, Budapeszcie i Moskwie, ponieważ wszędzie dominował podobny styl. Mimo to - ten konkretny model był wyjątkowy. I wszystko wskazuje na to, że powstał właśnie u nas – jako wizualna zapowiedź metra, które miało kiedyś naprawdę ruszyć.
Twój komentarz został przesłany do moderacji i nie jest jeszcze widoczny.
Sprawdzamy, czy spełnia zasady naszego regulaminu. Dziękujemy za zrozumienie!
Przeglądarka od OpenAI, która ma zdetronizować Google Chrome
Listonosz już nie zostawi Ci awizo. Nadchodzi cyfrowa rewolucja
Sztuczna inteligencja woli niegrzecznych ludzi?
Elon Musk robi wyprzedaż nieużywanych nicków na X. Niektóre kosztują miliony…
Uganda odkryła złoża rudy złota warte 12 bilionów dolarów?

