To koniec polityków? Europejski kraj już ma ministra stworzonego przez AI
Albania zapisała się właśnie w historii polityki i technologii jednocześnie. Po raz pierwszy na świecie stanowisko ministerialne objęła… sztuczna inteligencja. Nowa „pani minister” ma na imię Diella (w języku albańskim „słońce”) i ma rozświetlić jeden z najbardziej mrocznych zakątków tamtejszej administracji – system zamówień publicznych.

Ministerstwo bez człowieka
Pomysł wyszedł bezpośrednio od premiera Ediego Ramy, który od lat zapowiadał walkę z korupcją – piętą achillesową Albanii. Jak podkreślił, Diella ma nadzorować wszystkie przetargi, a jej decyzje będą podejmowane poza tradycyjnymi strukturami ministerstw. W teorii oznacza to całkowite odcięcie urzędników od pieniędzy, a tym samym – koniec zakulisowych układów. Rama mówi wprost: „to nie science fiction, to obowiązek Dielli”.
Kim jest Diella?
Do tej pory Albańczycy znali ją z platformy e-Albania, cyfrowego serwisu publicznego, gdzie funkcjonowała jako wirtualna asystentka. Jej awatar to młoda kobieta w tradycyjnym stroju ludowym – symbol łączący nowoczesność z narodową tożsamością. Teraz jednak zakres jej „kompetencji” został poszerzony do poziomu, którego nie próbował jeszcze żaden inny kraj.
Rewolucja czy iluzja?
Diella ma zapewnić pełną przejrzystość i odporność systemu na naciski. Ale nie brakuje sceptyków. Krytycy zwracają uwagę, że sztuczna inteligencja nie istnieje w próżni – ktoś ją programuje, ktoś odpowiada za algorytmy i ktoś decyduje, jak będą interpretowane wyniki. Innymi słowy: za „bezstronną” maszyną wciąż stoją ludzie.
Albania chce do Europy
W tle tego eksperymentu kryje się także polityka międzynarodowa. Rama wiąże z Diellą duże nadzieje w kontekście negocjacji z Unią Europejską. Transparentność w wydawaniu publicznych pieniędzy to jeden z warunków przyspieszenia akcesji do Wspólnoty. Termin? Rok 2030.
Świat patrzy na Tiranę
Czy Albania rzeczywiście wyprzedziła resztę globu o dekadę i wyznaczy nowy standard w administracji? A może to sprytny zabieg PR-owy, mający przykryć realne problemy systemu? Na odpowiedź trzeba będzie poczekać. Pewne jest jedno – od dziś w rządowych gabinetach pojawił się ktoś, kto nie ma krwi ani kości, za to ma moc obliczeniową i algorytmy.
Twój komentarz został przesłany do moderacji i nie jest jeszcze widoczny.
Sprawdzamy, czy spełnia zasady naszego regulaminu. Dziękujemy za zrozumienie!

Wisła oddała fragmenty królewskiej rezydencji. Z Villi Regii korzystał Władysław IV Waza

Składanie komputera od podstaw – przewodnik po świecie podzespołów

Nowy wirus robi zdjęcia z kamerki, gdy oglądasz filmy dla dorosłych

Boty udające celebrytki – Meta ma problem

FC Barcelona zainwestowała w polski startup