• iPhone XR,

• iPhone XS,

• iPhone XS Max.

Jeśli ta informacja się potwierdzi, Apple po raz kolejny zastosuje sprawdzony schemat – ucinając wsparcie dla najstarszych, jeszcze działających modeli w obiegu. To nie zaskoczenie, ale na pewno smutna wiadomość dla wielu użytkowników, którzy trzymali się swoich urządzeń od 2018 roku.

Apple tradycyjnie pokaże nowy system podczas konferencji WWDC 2025, która odbędzie się 9 czerwca. Jest to ich coroczne technologiczne święto, podczas którego programiści z całego świata z zapartym tchem śledzą, co tym razem wymyślono w Cupertino. Właśnie podczas tego wydarzenia poznamy pełną listę wspieranych modeli, oficjalne funkcje i nowości, które mają nas przekonać, że to będzie najbardziej zaawansowany iOS w historii. 

Należy jednak podkreślić, że na ten moment nie ma jeszcze konkretów, ale przecieki wskazują na jedno: sztuczna inteligencja będzie grała pierwsze skrzypce. Apple ma iść śladami konkurencji i głębiej zintegrować AI z codziennymi funkcjami – od automatycznego porządkowania zdjęć, przez bardziej „kumatego” asystenta Siri, aż po inteligentne sugestie w aplikacjach typu Wiadomości czy Mail. Mówi się też o poprawionej optymalizacji baterii, co zawsze brzmi dobrze – choć życie pokazuje, że nie każdy iPhone faktycznie to odczuwa. 

Ponadto Apple pracuje nad nową funkcją zdrowotną opartą na sztucznej inteligencji, powstającą pod roboczą nazwą: Project Mulberry. Ma to być rozszerzenie i odświeżenie aplikacji Zdrowie – tym razem z cyfrowym trenerem zdrowia, który w pewnym stopniu ma działać jak wirtualny lekarz. Całość opiera się na agencie AI, zdolnym analizować dane i proponować działania zdrowotne, przypominające konsultację medyczną.

Jeśli masz iPhone’a XR, XS albo XS Max – i rzeczywiście nie załapie się on na iOS 19 – nie panikuj. Telefon nie przestanie działać z dnia na dzień. Apple jeszcze przez rok lub dwa zwykle dostarcza tzw. łatki bezpieczeństwa, więc nie zostaniesz od razu bez żadnego wsparcia. 

Ale prawda jest taka: z czasem aplikacje przestają się aktualizować, nowe funkcje omijają cię szerokim łukiem, a kompatybilność z niektórymi usługami może zacząć kuleć. W takiej sytuacji warto rozważyć zmianę. I nie musi to być od razu najnowszy iPhone 16 Pro, ponieważ iPhone 13 i 14  to wciąż bardzo żywe i sprawne sprzęty, które zapewnią ci kilka lat komfortu i aktualizacji. A jeśli masz ochotę na coś bardziej nowoczesnego, ale niekoniecznie z najwyższej półki – iPhone 15 to dziś bardzo sensowna opcja.

Czy iPhone XR, XS i XS Max naprawdę nie dostaną iOS 19? Tego dowiemy się oficjalnie w czerwcu. Ale coraz więcej przecieków wskazuje, że to ostatnia prosta dla modeli z 2018 roku. I choć dla wielu to nadal świetnie działające telefony, Apple nie ogląda się wstecz – system idzie do przodu, a starszy sprzęt zostaje w tyle.

Czy warto już teraz kupować nowy telefon? Niekoniecznie. Jeśli wszystko działa jak trzeba – spokojnie można przeczekać jeszcze ten rok. Ale warto być świadomym, że wsparcie ma swoją datę ważności. I nawet jeśli dzisiaj nie czujesz różnicy, to za chwilę może być tak, że nie zainstalujesz nowych aplikacji.