Szukaj

TECH Pierwszy smartfon wydzielający zapach? Czy to naprawdę potrzebne nam do szczęścia?

Pierwszy smartfon wydzielający zapach? Czy to naprawdę potrzebne nam do szczęścia?

Cezary Poray-Królikowski
18.04.2025
Kopiuj link
Wydawałoby się, że smartfony osiągnęły już wszystko, co mogły. Są szybkie, mają wyświetlacze ostrzejsze niż większość naszych wspomnień z dzieciństwa, robią zdjęcia lepsze niż aparaty sprzed dekady, a do tego potrafią mierzyć tętno, mówić do nas głosem AI a... teraz także pachnieć.
gsmarena-001-028311f054e674b9db3172119731a147_3e976d

Perfumeria w sieci 5g 
Tak, dobrze czytacie. Firma Infinix postanowiła wyjść naprzeciw potrzebom, których nikt nie zgłaszał, i zaprojektowała telefon, który pachnie. I nie, nie chodzi o zapach świeżo wyjętego z pudełka sprzętu ani o ten specyficzny aromat plastiku, który każdy z nas zna. Mówimy o kompozycji zapachowej złożonej z cytryny, morza, konwalii, bursztynu i wetiwerii. Brzmi jak opis nowego flakonu w drogerii? Zgadza się. Tyle że zamiast flakonu dostajesz telefon.

Model nazywa się Infinix Note 50s 5G+, a pachnie tylko w jednej wersji kolorystycznej – niebieskiej, z tylnym panelem z ekoskóry. Sekret aromatu tkwi w procesie mikrokapsułkowania – czyli nowoczesnej magii, dzięki której zapach ma uwalniać się powoli i długo. Czyli tak jakby Twój telefon miał własny system... dozujący perfumy?

I teraz pojawia się pytanie, które samo ciśnie się na usta: czy to naprawdę coś, czego potrzebujemy? Czy rzeczywiście przyszedł moment, w którym smartfon musi pachnieć, żebyśmy zechcieli go kupić?

A tak w zasadzie po co?  
Moja teoria – i chyba nie jestem w niej osamotniony – jest prosta: nowoczesne smartfony są już tak dobre i tak podobne do siebie, że producenci chwytają się każdego możliwego sposobu, żeby powiedzieć nam: “naprawdę potrzebujecie czegoś, co sobie tak po prostu randomowo wymyśliliśmy”.

No bo co innego mogli wymyślić? Lepszy aparat? Już był. Szybsze ładowanie? Też. Ekran 144 Hz? Standard. A zapach? Tego jeszcze nie było. To jakby dorzucić cynamonowy aromat do systemu chłodzenia laptopa i powiedzieć, że to rewolucja. Technicznie — może tak. Praktycznie? Cóż...

Pod pachnącą powłoką Infinix Note 50s 5G+ to całkiem porządny średniak: ekran AMOLED 6,78 cala, 144 Hz, procesor MediaTek Dimensity 7300, 8 GB RAM, 256 GB pamięci, aparat 64 MP i bateria 5500 mAh. Brzmi nieźle. Ale wszystko to już było. No to teraz mamy… perfumy.

Na razie telefon jest dostępny tylko w Indiach, ale znając apetyt producentów, pachnące smartfony mogą się niebawem rozlać się na cały świat. 

źródło: infinixstore.eu
Autor Cezary Poray-Królikowski
Źródło -
Data dodania 18.04.2025
Aktualizacja 19.04.2025
Kopiuj link
NEWSLETTER
Zapisując się na nasz newsletter akceptujesz Regulamin i Politykę prywatności
KOMENTARZE (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin zamieszczania komentarzy w serwisie. Administratorem Twoich danych osobowych jest CKM.PL, który przetwarza je w celu realizacji umowy – regulaminu zamieszczania komentarzy (podstawa prawna: art. 6 ust. 1 lit. b RODO). Masz prawo dostępu do swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania – szczegóły i sposób realizacji tych praw znajdziesz w polityce prywatności. Serwis chroniony jest przez reCAPTCHA – obowiązuje Polityka prywatności Google i Warunki korzystania z usługi.