Największe polskie startupy technologiczne. To do nich będzie należał świat
Startupy to nie tylko technologia i pieniądze. To przede wszystkim odwaga. Wizja. Ryzyko, które nie pozwala spać po nocach. A mimo tego – coraz więcej polskich twórców nie tylko śni o globalnym sukcesie, ale realnie go osiąga.

Nie będę tu lać wody ani romantyzować garazu i pizzy. Ten będzie o twardych danych i miękkiej sile: wizji, która zmienia branże. Oto pięć startupów prowadzonych przez Polaków, którzy nie bali się postawić wszystkiego na jedną kartę. I – co najważniejsze – im się udało.
ElevenLabs – głos przyszłości
Rok 2024 należał do ElevenLabs. Ten warszawsko-nowojorski startup, założony przez Matiego Staniszewskiego i Piotra Dąbkowskiego, szturmem podbił świat AI. Ich technologia generowania głosu brzmi tak realistycznie, że przyprawia o dreszcze – dosłownie.
Wycena? Ponad 1 miliard dolarów. Runda B? 316 mln zł. Klienci? Od indywidualnych twórców po media i branżę filmową. ElevenLabs to przykład, jak Polak z Londynu (bo tam mieszka Staniszewski) może tworzyć globalny produkt bez kompleksów. Ich model freemium i błyskawiczny rozwój dają lekcję wszystkim: nie musisz być z Doliny Krzemowej, by kręcić wokół niej orbitę.

Ramp – jak kupować krypto bez bólu głowy
Kiedy większość fintechów walczy o atencję w zatłoczonym świecie płatności, Szymon Sypniewicz i Przemysław Kowalczyk poszli pod prąd. Ramp pozwala łatwo kupić kryptowaluty – szybko, legalnie, intuicyjnie.
Runda inwestycyjna? W 2023 roku – 330 mln zł. Klienci? Na całym świecie. Ramp pokazał, że z Polski można budować infrastrukturę dla blockchaina, która jest nie tylko użyteczna, ale i zgodna z regulacjami. A to w tej branży wyczyn sam w sobie.

Brainly – pytaj, ucz się, pomagaj
EduTech może nie brzmi sexy, ale sukces Michała Borkowskiego i spółki mówi sam za siebie. Brainly, kiedyś Zadane.pl, to dziś globalna platforma edukacyjna z ponad 350 milionami użytkowników miesięcznie. Działa w 35 krajach.
Ten projekt nie powstał na modzie. To efekt wytrwałości i zrozumienia jednej rzeczy: że edukacja online musi być społecznościowa, a nie encyklopedyczna. Brainly to dowód, że startup nie zawsze musi mieć w logo bitcoina lub AI, by być przełomowym.

zobacz też - Polacy przetestują kosmiczną koparkę - badania odbędą się w warunkach księżycowej grawitacji
Talent Alpha – nowa twarz rekrutacji IT
Brakuje programistów? Tak. Ale Przemysław Berendt nie zamierzał z tym biadolić. Stworzył Talent Alpha – platformę, która wykorzystuje AI do oceny i dopasowywania specjalistów IT do projektów na całym świecie.
Ich baza obejmuje ponad 25 tysięcy ekspertów. Ich partnerzy? Od firm technologicznych po korporacje z listy Fortune 500. Runda inwestycyjna: ponad 18 mln zł. Ich motto? „People are more than just resumes” – i właśnie tę filozofię wcielają w życie.

Molecule.one – AI dla chemii, nie tylko dla chemików
To już startup z zupełnie innej ligi – naukowej. Piotr Byrski i Paweł Włodarczyk-Pruszyński to duet, który postanowił skrócić czas odkrywania nowych leków, wykorzystując AI do przewidywania, jak można „złożyć” daną molekułę. Brzmi jak science fiction?
To realna pomoc dla przemysłu farmaceutycznego. Dzięki nim projektowanie leków może trwać tygodnie, nie lata. W 2021 roku pozyskali 4,6 mln dolarów, a już dziś współpracują z międzynarodowymi firmami bio-techowymi.

Sukces bez fanfar, ale z ciężką pracą
To nie są chłopcy z TikToka, którzy sprzedają iluzję „szybkiego sukcesu”. To faceci, którzy przez lata budowali coś, co działa. Co rozwiązuje konkretne problemy. Czasem cicho, z Polski. Czasem z nowojorskiego biura.
I nie chodzi o to, że są mężczyznami. Chodzi o to, że są liderami, którzy rozumieją technologię, ale nie zapominają o człowieku. Jeśli szukasz dowodu na to, że z Polski można, że bez znajomości, bez Doliny Krzemowej – można, to właśnie ich historie są odpowiedzią.

Norbauer Seneca – klawiatura za 16 000 zł

Rusza Trump Mobile – złoty telefon i patriotyczny zasięg

Niewidzialny wróg nad Bałtykiem. Drony tracą kontrolę

Już jutro Sławosz Uznański-Wiśniewski poleci w kosmos. Będzie drugim Polakiem, który tego dokona

Od korków do chmur – czy latające taksówki zmienią oblicze Igrzysk Olimpijskich w Los Angeles 2028?