Kwaśny smak premiery. Akcje Apple lecą w dół po debiucie iPhone’a 17
Nowa linia iPhone’ów miała być kolejnym triumfem Apple. Zamiast owacji i rekordowych zamówień, gigant z Cupertino obudził się z bolesnym kacem – kapitalizacja firmy w jeden dzień stopniała o ponad 100 miliardów dolarów.

Wu Xiaoling / Xinhua News Agency / Forum
Giełda wystawiła rachunek
Premiera z dumą promowana pod hasłem „Awe Dropping” skończyła się spektakularnym rozczarowaniem. Akcje Apple spadły o 3,2 proc., a inwestorzy zaczęli masowo pozbywać się papierów spółki. Zdaniem analityków, zamiast przełomu dostaliśmy „odświeżonego klasyka”. iPhone 17 Pro zdrożał, iPhone Air faktycznie jest cienki (5,6 mm), ale ani to technologiczna rewolucja, ani odpowiedź na problemy rynku.
Innowacje? Raczej kosmetyka
Od lat zarzuca się Apple, że kolejne modele iPhone’ów różnią się detalami, a nie fundamentalnymi zmianami. Tym razem zawód jest tym większy, że konkurencja przyspieszyła wyścig w dziedzinie sztucznej inteligencji. Apple wciąż pozostaje z tyłu – gruntownie przebudowany Siri i pakiet Apple Intelligence zobaczymy dopiero w 2026 roku. Do tego czasu inwestorzy będą się zastanawiać, czy gigant faktycznie ma jeszcze asa w rękawie.
iPhone 17 – dobry telefon w złym momencie
Warto jednak podkreślić, że sam iPhone 17 nie jest produktem złym. Wręcz przeciwnie – to solidnie zaprojektowany sprzęt, który oferuje wydajny procesor A19 Pro, nową konstrukcję i typową dla Apple dbałość o detale. Problem polega na tym, że otoczenie rynkowe i oczekiwania inwestorów stały się tak wygórowane, że nawet udane projekty mogą nie wytrzymać presji. Kiedy rynek wymaga „rewolucji co roku”, nawet najlepsze telefony zaczynają wyglądać jak rozczarowanie.
Trump, Chiny i cienka linia zysków
Na spadki giełdowe nakładają się też problemy polityczne i handlowe. Nowe cła administracji Donalda Trumpa mają kosztować Apple ponad miliard dolarów kwartalnie. Firma teoretycznie bierze wydatki „na siebie”, ale oznacza to presję na marże i ryzyko podwyżek w przyszłości. Tymczasem na kluczowym rynku chińskim dostawy iPhone’ów spadły aż o 25 proc., a konkurencja rośnie w siłę.
Kłopoty w sztucznej inteligencji
Na domiar złego, Apple boryka się z kryzysem w dziale AI. Nieudana premiera Apple Intelligence, chaotyczne wdrożenia w kilku krajach i kolejne odejścia kluczowych menedżerów – to sygnały, że firma traci kontrolę nad jednym z najważniejszych kierunków rozwoju technologii. Robert Walker, przez lata odpowiedzialny za Siri, opuszcza firmę, a jego śladem idą inżynierowie, którzy zasilają zespoły konkurencji.
Dokąd zmierza Apple?
To pytanie coraz częściej zadają sobie analitycy i inwestorzy. Czy Apple stało się ofiarą własnego sukcesu – firmą, która zamiast wyznaczać trendy, dogania peleton? A może to tylko chwilowe potknięcie, po którym Tim Cook pokaże światu kolejny przełom na miarę iPhone’a z 2007 roku? Jedno jest pewne – po premierze iPhone’a 17 Apple musi udowodnić, że nadal potrafi zaskakiwać.
Twój komentarz został przesłany do moderacji i nie jest jeszcze widoczny.
Sprawdzamy, czy spełnia zasady naszego regulaminu. Dziękujemy za zrozumienie!

Trump dogadał się z Chinami w sprawie TikToka – co to znaczy dla nas?

Nowy wirus robi zdjęcia z kamerki, gdy oglądasz filmy dla dorosłych

Spotify - darmowi użytkownicy wreszcie mogą słuchać tego, czego chcą

Boty udające celebrytki – Meta ma problem

Składanie komputera od podstaw – przewodnik po świecie podzespołów