forum.com.pl / Jacek Szydłowski

Rekordowe środki na obronność

Rok 2025 to bezprecedensowy poziom finansowania polskiej armii. Całkowity planowany budżet na obronność wynosi aż 181,9 miliarda złotych, co stanowi około 4,6% PKB – jeden z najwyższych wyników w NATO.
Środki te pochodzą z dwóch źródeł:

• Budżetu Ministerstwa Obrony Narodowej (MON) – 124,3 mld zł, czyli 3,13% PKB. Te pieniądze są niemal w całości wydatkowane w ciągu roku.
• Funduszu Wsparcia Sił Zbrojnych (FWSZ) – 57,6 mld zł, czyli dodatkowe 1,47% PKB. To fundusz pozabudżetowy finansowany m.in. z kredytów, obligacji i zagranicznych dotacji, którego środki w praktyce wykorzystywane są w 50–70%.

Liczebność armii: największa od lat

Pod koniec czerwca 2025 roku Wojsko Polskie liczyło 210,3 tys. żołnierzy gotowych do działań – o 11 tys. więcej niż rok wcześniej. W skład tej liczby wchodzą:

• 145,8 tys. żołnierzy zawodowych,
• 5 tys. żołnierzy zawodowych w trakcie szkolenia,
• 16,6 tys. osób odbywających dobrowolną zasadniczą służbę wojskową,
• 3 tys. żołnierzy tej służby w trakcie kształcenia,
• 37 tys. członków Wojsk Obrony Terytorialnej.

Szczególną rolę odgrywa dobrowolna zasadnicza służba wojskowa, wprowadzona Ustawą o obronie Ojczyzny. Umożliwia ona ochotnikom odbycie 27-dniowego szkolenia podstawowego, a następnie – w zależności od decyzji – przejście do rezerwy, służby zawodowej lub szkolenia specjalistycznego trwającego do 11 miesięcy.

forum.com.pl / Jacek Szydłowski

Sprzęt na światowym poziomie

Modernizacja techniczna obejmuje praktycznie każdy rodzaj uzbrojenia – od nowoczesnych karabinów, przez czołgi i bojowe wozy piechoty, po śmigłowce szturmowe i samoloty. Polska armia inwestuje w sprzęt porównywalny z wyposażeniem czołowych państw NATO, kładąc nacisk na mobilność, precyzję i interoperacyjność w działaniach sojuszniczych.

Polska w rankingu potęg militarnych

Według tegorocznego zestawienia Global Firepower, obejmującego 145 armii świata, Polska zajmuje 21. miejsce. To ósma pozycja wśród członków NATO, wyprzedzająca większość krajów regionu. Z naszych sąsiadów wyżej plasują się jedynie Rosja, Ukraina i Niemcy.
Dla porównania – Czechy znalazły się na 53. miejscu, Białoruś na 70., Słowacja na 71., a Litwa na 88.

Perspektywy na przyszłość

Jeśli obecny trend zostanie utrzymany, Wojsko Polskie w ciągu kilku lat może stać się jedną z kluczowych sił zbrojnych Europy Środkowo-Wschodniej. Wysokie wydatki, rosnąca liczebność oraz intensywne szkolenia nowych żołnierzy sprawiają, że armia jest coraz lepiej przygotowana do reagowania na współczesne zagrożenia.

Moc czy PR? 

Patrząc na te liczby, można odnieść wrażenie, że polska armia przeżywa złoty okres. Jeszcze dekadę temu dyskusje o stanie sił zbrojnych często sprowadzały się do narzekań na przestarzały sprzęt i braki kadrowe. Dziś mówimy o tysiącach nowych żołnierzy, miliardach złotych na modernizację i pozycji w globalnym rankingu, której wiele państw mogłoby nam pozazdrościć. Oczywiście, armia to nie tylko czołgi i rakiety – to także ludzie w mundurach, którzy codziennie szkolą się, by w razie potrzeby stanąć na pierwszej linii. A że świat ostatnich lat nauczył nas, iż „nieprzewidywalne” może nadejść w każdej chwili – może warto docenić, że tym razem jesteśmy na nie lepiej przygotowani niż kiedykolwiek wcześniej.

Z drugiej strony, nie można wykluczyć, że część tych efektownych liczb i rankingowych awansów to także element starannie prowadzonej strategii wizerunkowej. W końcu historia uczy, że w wojsku, tak jak w polityce, to co oficjalnie podawane, bywa tylko fragmentem większego obrazu.