Google na poważnie rzuca wyzwanie Apple. Pixel 10 zaprezentowany
Nowa generacja smartfonów Pixel to nie tylko kolejne telefony – to manifest Google, że przyszłość mobilnych technologii należy do AI. Chip Tensor G5, długie wsparcie, system Android 16 i całkiem świeże pomysły na ładowanie czy akcesoria sprawiają, że seria Pixel 10 może być najpoważniejszą konkurencją dla iPhone’a w historii.

Trzy modele na start, ale składaka w Polsce nie zobaczymy
Google oficjalnie pokazało rodzinę Pixel 10 podczas konferencji Made by Google 2025. W sprzedaży pojawiają się trzy podstawowe warianty: Pixel 10, Pixel 10 Pro oraz największy Pixel 10 Pro XL. W planach są jeszcze dwa dodatkowe modele, w tym wersja składana, lecz ta – podobnie jak rok temu – nie trafi na polski rynek.
Tensor G5: serce skrojone pod AI
Nowe Pixele to pierwsze urządzenia z procesorem Tensor G5. Układ wyposażono w zmodernizowany moduł TPU, który według Google działa o 60% szybciej w zadaniach związanych ze sztuczną inteligencją. Sam CPU przyspieszył średnio o 34% w porównaniu z Tensor G4. Dzięki temu smartfony potrafią lokalnie uruchamiać modele takie jak Gemini Nano – czyli miniaturową wersję asystenta AI, działającą bez chmury.
Funkcje AI są jednak ograniczone regionalnie. W Polsce od premiery zadziała m.in. tłumaczenie rozmów na żywo, ale bardziej zaawansowane opcje – jak transkrypcje rozmów w czasie rzeczywistym czy magiczne podpowiedzi w wiadomościach – pozostaną dostępne wyłącznie w języku angielskim.

Ekrany i obudowy klasy premium
Pod względem wyglądu Google nie wywraca stolika – nadal mamy charakterystyczną wyspę aparatów i metalowo-szklaną konstrukcję spełniającą normę IP68. Różnice kryją się w szczegółach. Pixel 10 oferuje 6,3-calowy panel OLED Actua (do 3000 nitów jasności), zaś Pro i Pro XL korzystają z ekranów Super Actua z technologią LTPO i jeszcze wyższą luminancją (do 3300 nitów).
Całość chroni szkło Corning Gorilla Glass Victus 2 – zarówno z przodu, jak i z tyłu.

Pixelsnap – własny ekosystem akcesoriów
Jedną z największych nowości jest Pixelsnap, czyli magnetyczny system mocowania akcesoriów. Działa to podobnie jak MagSafe w iPhone’ach: wystarczy przyłożyć ładowarkę, stojak czy portfel, a magnesy same zadbają o stabilne połączenie. W ofercie mają się pojawić dziesiątki akcesoriów, a producenci zewnętrzni również dostaną dostęp do tego standardu.
Wydajność i pamięć
- Pixel 10: 12 GB RAM, 128/256 GB pamięci
- Pixel 10 Pro i Pro XL: 16 GB RAM, od 128 GB do 1 TB pamięci (wersje 512 GB i 1 TB korzystają z szybszej technologii Zoned UFS)
To poziom, który stawia Pixele w ścisłej czołówce flagowców – zwłaszcza jeśli chodzi o pamięć operacyjną.
Baterie i ładowanie
Google zadbało także o czas pracy na baterii. Najmniejszy Pixel 10 ma akumulator 4970 mAh, największy Pro XL aż 5200 mAh. Producent obiecuje ponad 30 godzin pracy na jednym ładowaniu, a w trybie Extreme Battery Saver nawet do 100 godzin.
Ładowanie:
- Pixel 10 i 10 Pro: 30 W przewodowe (do 55% w 30 minut), 15 W bezprzewodowe
- Pixel 10 Pro XL: 45 W przewodowe (do 70% w pół godziny), 25 W bezprzewodowe

Oprogramowanie i wsparcie, którego brakowało
Seria Pixel 10 debiutuje z Androidem 16 oraz nowym interfejsem Material 3 Expressive – bardziej dynamicznym, z większymi możliwościami personalizacji.
Najważniejsza informacja? 7 lat wsparcia systemowego i bezpieczeństwa. To oznacza, że użytkownik kupujący dziś Pixela 10 będzie dostawał aktualizacje aż do 2032 roku. To poziom, którego nie oferuje praktycznie żaden producent z Androidem (a nawet Apple dopiero zbliża się do takich liczb).
AI Pro w wersjach Pro
Kupując Pixela 10 Pro lub Pro XL, klienci dostają roczną subskrypcję pakietu Google AI Pro – dodatkowe narzędzia oparte na sztucznej inteligencji, zintegrowane z aplikacjami systemowymi. To subtelny sposób, w jaki Google buduje przewagę nad konkurencją: nie tylko hardware i software, ale też cały ekosystem usług w pakiecie.

Podsumowanie – kto powinien zainteresować się Pixelami 10?
Nowa seria Pixel 10 to sprzęt dla osób, które chcą być w centrum mobilnej rewolucji AI. Telefony łączą świetny ekran, mocny procesor i baterię z najdłuższym na rynku wsparciem oprogramowania. Pixelsnap pokazuje, że Google ma ambicję rozwijać własny ekosystem akcesoriów, a 7-letnie aktualizacje mogą być prawdziwym argumentem przy wyborze telefonu „na lata”.
Czy ceny będą zaporowe? Tak – ale co ciekawe, i tak są niższe niż rok temu w przypadku Pixel 9. A w świecie, gdzie flagowce kosztują często ponad 6 czy 7 tys. złotych, Pixele mogą okazać się najbardziej „rozsądnym” zakupem w segmencie premium.
Twój komentarz został przesłany do moderacji i nie jest jeszcze widoczny.
Sprawdzamy, czy spełnia zasady naszego regulaminu. Dziękujemy za zrozumienie!

Uganda odkryła złoża rudy złota warte 12 bilionów dolarów?

Hot robot AI zabiera prace aktorom? Realne zagrożenie dla gwiazd Hollywood

Kabiny akustyczne w szkołach podstawowych w Mikołowie. Czy pomogą uczniom się wyciszyć?

Policja zdradziła jak rozpoznaje, że ktoś korzysta z telefonu podczas jazdy

Czy Polska kupi „latającego zabójcę”? Polski generał już testuje F-15EX