Rozpalona panna
Dziewczyna tak gorąca, że gdy pojawia się w okolicy wszystkie jednostki strażackie zostają wprowadzone w stan gotowości bojowej

1
z 11
Więcej zdjęć poniżej
Rozpalona panna
Dziewczyna tak gorąca, że gdy pojawia się w okolicy wszystkie jednostki strażackie zostają wprowadzone w stan gotowości bojowej

2
z 11
Rozpalona panna
DOSSIER - IMIĘ: Marzena / NAZWISKO: Kudra / MIEJSCE URODZENIA: Szczecin / ZAWÓD: fotomodelka / WZROST: 163 cm / WYMIARY: 90/62/89

3
z 11
Rozpalona panna
ULUBIONE - ZWIERZĘ: pies / KOLORY: czarny i biały / POTRAWA: spaghetti bolognese / MUZYKA: rock, metal, pop / SPORT: gimnastyka artystyczna / SEKS: dopełnienie miłości

4
z 11
Rozpalona panna
CKM: Gdy atakuje cię namolny adorator... Marzena Kudra: ...wówczas szybko i skutecznie go „gaszę”. Nawet nie wiesz, do czego jestem zdolna. Tacy faceci po prostu nie mają u mnie szans. W sprawach damsko–męskich to zawsze ja wybierałam sobie cel i niech tak pozostanie.

5
z 11
Rozpalona panna
CKM: A gdy ty jesteś mocno rozpalona, to jak może cię ugasić facet? Marzena: Musi zaskoczyć mnie w łóżku czymś naprawdę fajnym. I dlatego uznaję wyłącznie prawdziwych, stuprocentowych mężczyzn. Tylko oni to potrafią.

6
z 11
Rozpalona panna
CKM: Zawsze nosisz ze sobą gaśnicę? Marzena: Jasne! Jestem tak gorącą dziewczyną, że zawsze muszę mieć ją pod ręką (śmiech). Choć powiem w sekrecie, że gaśnica to tylko przykrywka – bo bar-dziej wolę rozpalać ogień, niż go gasić.

7
z 11
Rozpalona panna
CKM: Piromanka? Marzena: Daj mi zapałkę, a się przekonasz! Już w dzieciństwie dzieciaki z sąsiedztwa uciekały jak najdalej, gdy tylko dorwałam w swe ręce petardy. Zdarzało mi się odpalać je nawet w pokoju! Dlatego tak strasznie lubię imprezy sylwestrowe – ten wieczór w roku należy do mnie.

8
z 11
Rozpalona panna
CKM: A nie kusi cię zostanie strażaczką? Marzena: Chyba moje zdjęcia pokazują, że odnalazłabym się w tej roli. Oczywiście wiem, że to ciężka praca, pełna wyzwań i oglądania ludzkiego cierpienia, a nie tylko długie węże i rury.

9
z 11
Rozpalona panna
CKM: I zdejmowanie w drzew małych kotków. Marzena: W takim przypadku działałabym metodą „na szprotę”: podłożyłabym jakiś smakołyk pod drzewem i kotek sam zszedłby. Albo druga opcja: skoro to mały kotek, poczekałabym pod drzewem, aż dojrzeje i sam spadnie (śmiech).

10
z 11
Rozpalona panna
CKM: Równie zimna byłabyś w przypadku ratowania innej ślicznotki z płonącego mieszkania? Marzena: Wątek lesbijski? Seksowna sąsiadka ubrana tylko w szlafroczek i wołająca o pomoc? Powiem tylko, że byłabym wniebowzięta.

11
z 11
Rozpalona panna
CKM: Gorąco mi. Czuję, że płonę. Skieruj lepiej dyszę gaśnicy w moją stronę.
Przeczytaj także
KOMENTARZE (0)
Twój komentarz został przesłany do moderacji i nie jest jeszcze widoczny.
Sprawdzamy, czy spełnia zasady naszego regulaminu. Dziękujemy za zrozumienie!
TAGI
TRENDUJĄCE