Natalia Siwiec wiek
CKM: Pamiętasz, który raz pozujesz do zdjęć dla CKM? Natalia Siwiec: Wcześniej byłam u was trzy razy – w 2004, 2006 i 2010 roku. A teraz jest czwarty. CKM: Dziś jesteś wszędzie: na reklamach, okładkach czasopism, w internecie. Aż się boimy piwo otworzyć. Jak ty to robisz? Natalia Siwiec: Nie wiem, to dzieje się samo. Od wielu lat jestem modelką i po prostu pracuję. Media same się nakręcają i piszą o mnie, ale tak naprawdę wcale mi nie zależy, by być wszędzie.
Natalia Siwiec wymiary
CKM: Dlaczego wszyscy mężczyźni w Polsce cię uwielbiają, a wszystkie kobiety nienawidzą?
Natalia Siwiec: (śmiech) Mężczyźni to wiadomo – lubią ładne seksowne kobiety i tyle. Ale nie do końca się zgodzę w kwestii kobiet. Na przykład te, które znam, to bardzo mnie lubią. A pozostałe kobiety chyba są po prostu o mnie zazdrosne.
Natalia Siwiec wiek
CKM: Oceń w skali 1–10 swoją urodę. Natalia Siwiec: Hm, to zależy kiedy. Teraz, jak pozuję do CKM-u, mam zrobioną fryzurę i sexy bieliznę, to daję sobie 10. Lecz w zwykły dzień, jak tak po prostu idę po ulicy, to co najwyżej 4. CKM: A jak oceniasz swoją, jakby to powiedzieć, niegrzeczność? Natalia Siwiec: 10! Skoro nie da się więcej. Bo ja jestem bardzo niegrzeczna
Natalia Siwiec wymiary
CKM: To jeszcze oceń swoją inteligencję, spryt tudzież zaradność. Natalia Siwiec: Kurczę, zaraz ludzie powiedzą, że Natalia same dziesiątki sobie daje. To niech będzie 9 i pół. CKM: Czujesz się władczynią męskich umysłów? Natalia Siwiec: Nie da się ukryć, że na pewno nadaję się na ten tytuł (śmiech).
Natalia Siwiec wiek
CKM: Lubisz dominować nad mężczyznami? Natalia Siwiec: No dobrze, to teraz zdradzę ci bardzo dużą tajemnicę. W życiu bardzo chcę rządzić i dominować nad facetami. W ogóle nad wszystkimi. Lubię, jak wszystko jest tak jak ja chcę. Natomiast w łóżku lubię być zdominowana. Tak naprawdę Natalia jest uległa...
Natalia Siwiec wymiary
CK M: Tak uległa, jak główna bohaterka słynnej erotycznej powieści „Pięćdziesiąt twarzy Greya”? Natalia Siwiec: Mniej więcej. Z tym, że wszystkie łóżkowe eksperymenty, jakie się dzieją w tej książce, to ja znałam, zanim jeszcze ją przeczytałam. Może nie wszystkie lubiłam, ale żadna nowość to dla mnie nie była.
Natalia Siwiec tatuaż
CKM: Jak to, a czego nie polubiłaś?! Natalia Siwiec: Powiem tak: na pewno nie lubię, jak boli... Za bardzo (śmiech). Jeden klaps jest fajny, natomiast dziesięć mocnych to już trochę za dużo.
CKM: To w takim razie wyjdźmy już z sypialni. Co z tą twoją słynną zapowiadaną od dawna piosenką? Natalia Siwiec: Prawie już jest. Mamy muzykę, praktycznie sama napisałam tekst, parę razy już ją nawet zaśpiewałam. Ale ostatnio mało byłam w Polsce, jeździłam po całym świecie i nie za bardzo miałam czas, by ją dokończyć. Mam nadzieję, że pod koniec lutego singiel ujrzy światło dzienne.
Natalia Siwiec tatuaż
CKM: A film? Telewizja? Natalia Siwiec: Oj tak, bardzo bym chciała. Ale nie interesuje mnie pojawienie się na chwilkę i szybkie zniknięcie z ekranu. Chcę mieć swój, swój, swój program! Pracuję nad tym, ale zobaczymy, czy starczy mi wytrwałości... CKM: Czy naprawdę interesujesz się piłką nożną? Natalia Siwiec: Naprawdę. W dzieciństwie, jako mała dziewczynka, oglądałam mecze z tatą. Potem przez chwilę miałam chłopaka piłkarza. Odkąd znam wszystkie zasady, to chętnie oglądam mecze.
Natalia Siwiec tatuaż
CKM: To komu kibicujesz najbardziej? Natalia Siwiec: Uwielbiam Hiszpanów, a najbardziej lubię Real Madryt i FC Barcelonę. CKM: Oba te kluby naraz? Hiszpanie by się zdziwili... Natalia Siwiec: Wiem, że kibice Realu i Barcy się nie cierpią. Ale ja jednak jestem kobietą, więc mogę kibicować obu. Po prostu lubię dobry futbol!
Natalia Siwiec tatuaż
DOSSIER - IMIĘ: Natalia / NAZWISKO: Siwiec / DATA URODZENIA: 1.08.1983 r. / WZROST: 170 cm - WYMIARY: 87/59/89 - WAGA: 48 kg / ULUBIONE / FILM: „Adwokat diabła”, „Revolver” / ZESPÓŁ: 30 Seconds to Mars / KUCHNIA: tajska i indyjska / DRINK: wódka z cytryną i lodem