To nie kobiety zakochują się szybciej. To mężczyźni. Nowe rewolucyjne badania

Miłość po męsku, czyli miesiąc do przodu
Grupa naukowców z Australii i Nowej Zelandii przebadała ponad 800 młodych dorosłych, wszyscy w wieku 18–25 lat, wszyscy zakochani „na teraz”, nie z przeszłości. I okazało się, że mężczyźni deklarują zakochanie średnio o miesiąc wcześniej niż kobiety. Czyli: szybciej się angażują, szybciej wpadają po uszy, szybciej zaczynają „czuć coś więcej”.
Dlaczego tak się dzieje? Badacze mają kilka hipotez. Jedna z nich mówi, że to mężczyźni częściej inicjują relacje, więc być może muszą też szybciej coś poczuć, żeby w ogóle zrobić pierwszy krok. Inna teoria – bardziej biologiczna – zakłada, że ich mózgi mogą po prostu wcześniej reagować emocjonalnie w nowych relacjach. I nie, to nie znaczy, że kochają „lepiej” albo „głębiej”. Po prostu – wcześniej.
Kobiety intensywniej, mężczyźni częściej
Badania pokazują też, że mężczyźni zakochują się nieco częściej niż kobiety. Ale kobiety – choć później – kochają intensywniej. Są bardziej zaangażowane, częściej obsesyjnie myślą o partnerze, mocniej emocjonalnie przeżywają związek. Mężczyźni z kolei częściej deklarują, że zakochali się zanim związek w ogóle „na dobre się zaczął” – czyli jeszcze przed oficjalnym „jesteśmy razem”.
To zestawienie daje ciekawy obraz: on szybciej, ale czasem płycej. Ona później, ale z większą głębią.
Równość płci, a zakochanie
W badaniu pojawił się też wątek społeczny – czyli jak kultura i normy wpływają na uczucia. I tu sprawa robi się jeszcze ciekawsza. W krajach, gdzie równość płci jest na wyższym poziomie, ludzie zakochują się rzadziej, są mniej zaangażowani i mniej „zafiksowani” na punkcie partnera. To nie znaczy, że są mniej zdolni do miłości. Raczej: że pozwalają sobie na więcej przestrzeni, niezależności, mniej presji.
Miłość w takich społeczeństwach nie musi być „wszystkim”, nie jest jedynym celem życia, nie wiąże się automatycznie z wizją małżeństwa i dzieci. I to też ma wpływ na to, jak szybko i jak mocno wchodzimy w relacje.
Miłość to nie romantyzm z cytatu. To konkretny mechanizm
Niektórym te wyniki mogą wydać się zaskakujące. Ale prawda jest taka, że miłość – ta prawdziwa, cielesna i emocjonalna – to coś, co można i trzeba badać naukowo. To nie tylko motyle w brzuchu i piosenka w radiu. To mechanizm, który wpływa na całe nasze społeczne życie – na rodziny, relacje, wybory, zdrowie psychiczne.
I choć każdy z nas kocha inaczej, w innym rytmie, z inną intensywnością – wzorce się powtarzają. I warto je rozumieć. Zwłaszcza gdy pokazują coś, czego nie widać gołym okiem.
Więc następnym razem, gdy usłyszysz, że to kobiety „zawsze bardziej się angażują”, przypomnij sobie tę liczbę: średnio miesiąc wcześniej zakochuje się on, nie ona. A potem zrób z tą wiedzą, co chcesz – zakochuj się wolno, szybko, głęboko albo wcale. Ważne, żeby szczerze.
źródło: biomedcentral.com, sciencealert.com
Twój komentarz został przesłany do moderacji i nie jest jeszcze widoczny.
Sprawdzamy, czy spełnia zasady naszego regulaminu. Dziękujemy za zrozumienie!

Kto tu kogo sprawdza? Z aplikacji dla kobiet wyciekły dane mężczyzn z którymi randkowały

Zapadła decyzja w sprawie "bykowego". Płacić mieli bezdzietni, a także ci z jednym dzieckiem

Czy oglądanie filmów porno w związku jest okej?

Całuj jak mistrz. Protipy dla facetów, którzy chcą być zapamiętani

Tinder zabrał nam spontaniczność. I mamy na to dowody