Szukaj

ZWIąZKI Jesteś dżentelmenem? Naukowcy nie mają dla ciebie dobrych wieści: one wolą zimnych drani

Jesteś dżentelmenem? Naukowcy nie mają dla ciebie dobrych wieści: one wolą zimnych drani

Alex De Large
19.02.2025
Kopiuj link
Każdy, kto żyje w przekonaniu, że dziewczyny najchętniej wskakują do łóżek cierpliwych, szarmanckich i romantycznych “misiaczków”, ten… żyje w błędzie. Jak się bowiem okazuje, kobiety i tak wolą “bad boyów”. Jakieś dowody naukowe? Nie ma sprawy.
dobór płciowy
Piszesz dla wybranki serca wiersze miłosne, wręczasz jej kolejne bukiety kwiatów i zapraszasz na randki przy świecach. Ba, uczysz się już nawet gry na gitarze, aby zaśpiewać serenadę pod balkonem ukochanej i liczysz, że twoja cierpliwość się opłaci, że dzięki tej strategii pewnego dnia będziesz mógł (wreszcie!) pocałować ją w policzek…

Wtedy znienacka pojawia się on: szorstki (być może wręcz prostacki) troglodyta, który nie bawi się w żadne ceregiele. Nie lubi marnować czasu, energii i pieniędzy – ot, wjeżdża na tzw. ostrej i po prostu bierze to, na co ma ochotę. No a dziewczyna, do której robiłeś długie podchody?

Jest tym wręcz zachwycona, nie przeszkadza jej, że tamten facet jest wręcz podręcznikowym przykładem dupka. W efekcie już po krótkiej chwili leży w jego łóżku (oczywiście – to punkt niemal obowiązkowy! – mówiąc mu, że zazwyczaj taka nie jest).

Dlaczego powyższy scenariusz powtarza się bardzo, ale to bardzo często? Jak się okazuje, odpowiedzi na to pytanie poszukują nie tylko wystawiani do wiatru "nice guye", ale i specjaliści od psychologii.

Jak w autokomisie
Sprawie przyjrzała się m.in. ekipa z angielskiego University of Durham, dowodzona przez psychologa Gregory'ego Louisa Cartera. Wnioski po badaniu, które przeprowadzono na 128 studentkach?

W oczach respondentek zdecydowanie najatrakcyjniejsi byli faceci pragnący podziwu, uwagi i przysług; potrafiący manipulować, wykorzystywać i oszukiwać innych. No a do tego cyniczni, bez wątpliwości natury moralnej i wyrzutów sumienia.

Skąd bierze się słabość płci pięknej do takich właśnie mrocznych samców, wykazujących się cechami narcystycznymi, a nierzadko wręcz psychopatycznymi

Zdaniem naukowców wszystko opiera się na zasadach doboru płciowego, zgodnie z którymi źli chłopcy – pewni siebie, uparci i skłonni do podejmowania ryzyka (również seksualnego) – postrzegani są jako lepsi reproduktorzy.

Do tego dochodzą cechy, które na University of Durham porównano do… umiejętnej sprzedaży samochodów. W telegraficznym skrócie: zarówno w podrywie, jak w handlu, kluczami do sukcesu są autopromocja, bycie czarusiem (nierzadko wręcz ściemniaczem) i umiejętne manipulowanie drugą osobą. Chodzi o to, żeby “klientka” była nami zachwycona, a z naszych ust słyszała dokładnie to, co chce usłyszeć.

Każdy, kto działa zgodnie z tą strategią, naprawdę mocno zwiększa szanse na to, że dziewczyna będzie miała ochotę na zakup auta… Wróć: na seks.

Niezłe jajeczka!
Z brytyjskiego Durham przenosimy się do jankeskiego San Antonio. To właśnie tam, na University of Texas, przeprowadzono inne badania (opublikowane m.in. w czasopiśmie naukowym "Journal of Personality and Social Psychology"), dzięki którym możemy łatwiej zrozumieć kobiety.

Wnioski? Okazały się identyczne, czyli potwierdziły, że mili kolesie mają znacznie mniejsze szanse na seks od łobuzów. Badacze zwrócili szczególną uwagę na wpływ hormonów. A mówiąc precyzyjniej: na to, w jaki sposób preferencje kobiet zmieniają się podczas owulacji.

Jak się okazuje, już przed jajeczkowaniem kobiety zaczynają nie tylko odczuwać zwiększone zainteresowanie seksem, ale i podświadomie szukać dawców idealnego materiału genetycznego: rasowych samców; seksownych, wręcz kipiących testosteronem i dominujących.

Nawet jeżeli zdrowy rozsądek podpowiada im, że przygoda z takim bad boyem może być wielkim błędem. No ale cóż, przecież hormony wiedzą lepiej od mózgu…

Świat do góry nogami
Naszą podróż po świecie nauki kończymy na odległych antypodach, a mówiąc precyzyjniej: na University of Western Australia. Naukowcy z tej uczelni wzięli pod lupę aż 1300 kobiet w wieku od osiemnastu do czterdziestu lat, mieszkających w 47 krajach.

Każda z nich miała wybrać najatrakcyjniejszy typ mężczyzny – począwszy od spokojnego "misiaczka", który oferuje swojej połówce poczucie bezpieczeństwa, a skończywszy na pewnym siebie i kochającym ryzyko macho, co może objawiać się u niego zarówno jako miłość do sportów ekstremalnych, jak i do seksu bez zabezpieczenia, hazardu, alkoholu albo narkotyków.

Z którym typem mężczyzny większość kobiet nawiązałaby gorący romans? Tak, zgadłeś. Żyjący na krawędzi dżolero wygrał tutaj w cuglach.

Jeżeli jesteś jego przeciwieństwem, mamy coś na pocieszenie: respondentki przyznały, że choć uwielbiają uprawiać dziki seks z bad boyami, to gdy myślą o związku na dłuższą metę, znacznie łaskawszym okiem spoglądają na facetów spokojnych, stabilnych i przewidywalnych.

Słowem: gdy po pikantnych szaleństwach nadchodzi bolesny kac, najlepszym lekarstwem okazują się… ciepłe kluchy.

Jakiś złoty środek?
Czy można stworzyć wzorzec faceta idealnego w oczach kobiet? Cóż, w tym przypadku – niestety – mowa o zbiorze tak wielkich sprzeczności, że rozłożyłyby na łopatki absolutnie każdego psychiatrę.

No bo przecież taki mężczyzna powinien być wrażliwy, ale i chłodny. Nieśmiały oraz cierpliwy, choć jednocześnie władczy i ostry. Hardy, pewny siebie i wręcz bezczelny, no ale przy tym skromny. Empatyczny i egocentryczny. Spontaniczny i przewidywalny. Szczery i rzucający słodkimi kłamstwami. Diabelsko przystojny? Tak, no ale oczywiście nie na tyle, żeby prowokować inne kobiety…
Uważasz, że jesteś zbiorem powyższych cech? A więc gratulacje i wyrazy szczerej zazdrości ze strony naszej redakcji!

Jeżeli jednak należysz do miłych kolesi, którym zimne dranie regularnie sprzątają sprzed nosa najfajniejsze dziewczyny, pozostaje ci zacisnąć zęby i uzbroić się w cierpliwość.

Gdy twoja wymarzona kobieta już się wyszaleje i sparzy boleśnie na szalonym romansie z macho, najprawdopodobniej będzie chciała wyżalić się i wypłakać. No a wtedy wkraczasz ty: wyrozumiały misio. Podaj jej chusteczkę, a później – być może – będziecie żyli długo i szczęśliwie.

Nie zgadzasz się z naukowcami i masz inne zdanie? Koniecznie podziel się nim w komentarzu. 

Autor Alex De Large
Źródło -
Data dodania 19.02.2025
Aktualizacja -
Kopiuj link
NEWSLETTER
Zapisując się na nasz newsletter akceptujesz Regulamin i Politykę prywatności
KOMENTARZE (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin zamieszczania komentarzy w serwisie. Administratorem Twoich danych osobowych jest CKM.PL, który przetwarza je w celu realizacji umowy – regulaminu zamieszczania komentarzy (podstawa prawna: art. 6 ust. 1 lit. b RODO). Masz prawo dostępu do swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania – szczegóły i sposób realizacji tych praw znajdziesz w polityce prywatności. Serwis chroniony jest przez reCAPTCHA – obowiązuje Polityka prywatności Google i Warunki korzystania z usługi.