Ustaliliśmy, że 96% mężczyzn i 82% kobiet się masturbuje. O ile w innych badaniach odsetek onanizujących się mężczyzn był taki sam jak w naszym badaniu, o tyle średnia dla kobiet w Stanach Zjednoczonych w tamtych badaniach była bliższa 50%. Bardziej interesowało nas jednak to, co ludzie czują, wiedząc, że ich partnerzy się masturbują. Czy nasi respondenci w ogóle mają taką wiedzę? I czy przeszkadza im, że partnerzy to robią? Okazuje się, że jeśli chodzi o masturbację, kobiety są o wiele bardziej świadome nawyków mężczyzn niż na odwrót. Aż 80% kobiet, i tylko 50% mężczyzn, powiedziało nam, że ich partnerzy się onanizują. Ale zaledwie 2% tych mężczyzn – w porównaniu z 10% tych kobiet – stwierdziło, że ma z tym problem. Wydaje się, że kobiety biorą to bardziej do siebie niż mężczyźni.

Niektóre kobiety, jak same przyznały, żyły w przekonaniu, że szczęśliwe pary, których życie seksualne dobrze się układa, nie powinny się masturbować. Wyniki naszej ankiety są jednak jednoznaczne: jest rzeczą normalną, że ludzie wzbogacają swoje, nawet najbardziej satysfakcjonujące życie seksualne za pomocą wibratora lub własnej ręki. Zaskoczeni tym nie są wyjątkami. – Musiałam być ślepa i głucha, ponieważ sądziłam, że ludzie onanizują się tylko wtedy, gdy czują niedosyt seksu – stwierdziła jedna z kobiet, komentując wyniki naszego badania.

To powszechne, błędne założenie może być przyczyną głębokich rozterek. Ktoś, kto sądzi, że powinien zaspokoić każdą potrzebę i fantazję seksualną drugiej połowy stawia sobie i swojemu związkowi nierealne i niepotrzebne wymagania. Pamiętajmy, że masturbacja nie wysysa energii ze związku, lecz go wzmacnia. Im częściej dana osoba odczuwa i zaspokaja popęd, tym większą przyjemność czerpie z seksu we dwoje. Szeroko zakrojone krajowe badania, takie jak badanie przeprowadzone przez Social Organization of Sexuality w 1994 roku, wykazały, Miłość fizyczna – może by ć perwersyjna że im częściej mężczyźni i kobiety się masturbują, tym wyższa jest częstotliwość ich kontaktów seksualnych z partnerami.