"Kiedy byłem młodszy, faktycznie skupiał
em się głównie na wyglądzie. Z wiekiem
zrozumiałem, że najbardziej pociągające są dla mnie kobiety, kt
óre mają pasję i potrafią o niej
opowiadać" - m
ówi
Tomasz (35 l.), architekt. "Moja partnerka prowadzi blog kulinarny. Gdy
widzę jej błyszczące oczy, kiedy opowiada o nowym przepisie, jest dla mnie
bardziej atrakcyjna niż jakakolwiek modelka z okładki".Podobne doświadczenia ma Marcin (42 l.), przedsiębiorca:
"Po latach w związku z kobietą, kt
óra spełniała wszystkie "standardy piękna",
ale nie mieliśmy o czym rozmawiać, zdałem sobie sprawę, że intelektualna więź jest
dla mnie kluczowa. Moja obecna partnerka nie jest typową pię
knością
według społecznych standard
ów, ale jej pomysłowość i poczucie
humoru sprawiają, że nie wyobrażam sobie atrakcyjniejszej laski
".Mit
2: Atrakcyjność
= wieczna młodość
Choć przemysł kosmetyczny sugeruje, że kobieta jest
najatrakcyjniejsza w wieku 20 lat, rzeczywistość wygląda inaczej. Dojrzałość,
pewność siebie i doświadczenie życiowe często okazują się bardziej magnetyczne
niż metryka.
"Społeczeństwo pr
óbuje nam wm
ówić, że kobieta po czterdziestce traci
na atrakcyjności. To kompletna bzdura" - m
ówi stanowczo Adam (45 l.), fotograf.
"Kobiety dojrzałe mają w sobie pewność siebie i samoświadomość, kt
órej często brakuje młodszym. To jest
niesamowicie pociągające. Prawdziwy facet to wie."
Mit
3:
Tylko idealne ciało przyciąga uwagę
Przeglądając Instagram, można
odnieść wrażenie, że mężczyźni preferują kobiety o idealnie wyrzeźbionej
sylwetce. Jednak badania oraz wypowiedzi samych facetów wskazują coś zupełnie innego.
„Nie chodzi o to, żeby wyglądała jak modelka fitness, ale żeby
po prostu była zadbana i czuła się dobrze w swoim ciele” – m
ówi Paweł, 35 lat.Z badań przeprowadzonych przez University of Texas wynika,
że mężczyźni często preferują proporcjonalność i naturalność zamiast perfekcji.
Zdrowe ciało, a niekoniecznie „
ciało
idealne”, to kluczowy czynnik atrakcyjności.
Mit 4: Biust - im większy
tym lepszy.
Przekonanie, że mężczyźni zawsze preferują kobiety z dużym
biustem, jest jednym z najbardziej zakorzenionych mitów dotyczących męskich upodobań.
Popkultura przez lata utrwalała obraz kobiecej sylwetki w stylu Marilyn Monroe
czy Pameli Anderson jako ideału, jednak rzeczywistość jest bardziej
skomplikowana.
Badania przeprowadzone przez psycholog
ów z Uniwersytetu Westminster wykazały, że
preferencje dotyczące biustu różnią się w zależności od wielu czynnik
ów, w tym statusu ekonomicznego mężczyzn.
Okazuje się, że mężczyźni z niższymi dochodami częściej preferują większe
piersi, podczas gdy ci bardziej zamożni skłaniają się ku średnim lub mniejszym
rozmiarom. W praktyce jednak większość mężczyzn ceni proporcjonalność i
naturalność, a niekoniecznie konkretny rozmiar."Dla mnie najważniejsza jest naturalność. Miałem
okazję być z kobietą, która miała mniejsze ale swoje piersi i taką, która miała
zrobione. Dzisiaj wiem, że wielkość nie jest najważniejsza" - mówi Wojtek,
29 lat.
Mit
5: Mocny
makijaż jest seksowny
Czy kobieta musi być umalowana, by mogła się podobać mężczyznom?
Okazuje się, że to kwestia preferencji.
"Najbardziej atrakcyjna jest dla mnie moja partnerka
rano, gdy jeszcze nie zdążyła się umalować" - wyznaje Michał (33 l.). "Naturalne
piękno ma w sobie coś autentycznego, co makijaż może tylko pr
óbować naśladować. Oczywiście, szanuję,
gdy kobieta chce się malować, ale to
mit, że jest to konieczne do bycia atrakcyjną."Jednak brytyjskie badania z 2017 roku sugerują, że mężczyźni
często myślą, że wolą „naturalne pię
kno”, ale w rzeczywistości ich ideał to efekt dobrze
wykonanego, subtelnego makijażu, kt
óry sprawia wrażenie, jakby go nie był
o. Zatem większość mężczyzn lubi gdy
kobieta jest umalowana, ale w myśl zasady "im mniej tym lepiej" i
tak, żeby podkreślić naturalne piękno, a nie je przerobić.
Prawda o atrakcyjności
Co więc naprawdę przyciąga mężczyzn? Odpowiedź jest prosta i złożona
zarazem - autentyczność. Współcześni mężczyźni
coraz częściej dostrzegają, że prawdziwa atrakcyjność wykracza daleko poza
fizyczne atrybuty. To połączenie charakteru, pasji, inteligencji i tego
nieuchwytnego "czegoś", co sprawia, że dana osoba jest wyjątkowa.Warto
pamiętać, że każdy mężczyzna jest inny i ma swoje indywidualne preferencje.
Jednak wspólnym
mianownikiem staje się coraz częściej dostrzeganie piękna w autentyczności i różnorodności,
a nie w sztucznie kreowanych standardach. To właśnie ta zmiana perspektywy może
być kluczem do budowania zdrowszych i bardziej satysfakcjonujących relacji między
kobietami a mężczyznami.