Jagna Marczułajtis CKM
Miss polskiej reprezentacji olimpijskiej w Salt Lake City i aktualna kandydatka na posłankę

1
z 6
Więcej zdjęć poniżej
JAGNA MARCZUŁAJTIS nago w CKM
CKM: 15 lat trenowałaś narciarstwo, potem przesiadłaś się na snowboard. Jesteś najwłaściwszą osobą, by raz na zawsze rozstrzygnąć spór: deska czy narty?
Jagna Marczułajtis: Na początek polecam snowboard, bo wbrew pozorom łatwiej nauczyć się jeździć na desce. Narty za to nadają się dla osób w każdym wieku.

2
z 6
JAGNA MARCZUŁAJTIS nago w CKM
CKM: Lubisz szybkość. Jak nie na desce, to na motorze...
J.M.: Tak, kocham prędkość i uwielbiam motocykle. Miałam ich kilka, ale niestety niedawno musiałam sprzedać moje Suzuki. Dlatego cieszę się, że podczas waszej sesji mogę posiedzieć, poleżeć i podotykać porządnej maszyny.
CKM: Kiedyś lubiłaś też rowery. Wystąpiłaś w słynnym teledysku Yaro „Rowery dwa”.
J.M.: To był przypadek. Teledysk kręcili znajomi, potrzebowali dziewczyny do tańczenia. Ubrałam się w miniówę, krótką bluzkę i wywijałam razem z Reni Jusis. Super zabawa była.

3
z 6
JAGNA MARCZUŁAJTIS nago w CKM
CKM: Ponoć z powodu słabości do dobrych motocykli i szybkich samochodów poznałaś Ryszarda Niemczyka, najgroźniejszego gangstera w Polsce?
J.M.: Jako nastolatka chodziłam na imprezy do pubu w Zakopanem, gdzie bywało towarzystwo lubiące szybkie motory i samochody. Ale ja kompletnie nie miałam pojęcia, czym oni się zajmują, choćby dlatego, że 250 dni w roku przebywałam na zgrupowaniach poza Polską. W tym pubie bywał też Niemczyk, wtedy nawet nie wiedziałam, kto to jest, nie zwracałam na niego uwagi. Nigdy go bliżej nie poznałam. To tyle, co mam do powiedzenia na ten temat.

4
z 6
JAGNA MARCZUŁAJTIS nago w CKM
CKM: Kiedyś lubiłaś też rowery. Wystąpiłaś w słynnym teledysku Yaro „Rowery dwa”. Jagna Marczułajtis: To był przypadek. Teledysk kręcili znajomi, potrzebowali dziewczyny do tańczenia. Ubrałam się w miniówę, krótką bluzkę i wywijałam razem z Reni Jusis. Super zabawa była. CKM: Ponoć z powodu słabości do dobrych motocykli i szybkich samochodów poznałaś Ryszarda Niemczyka, najgroźniejszego gangstera w Polsce? Jagna Marczułajtis: Jako nastolatka chodziłam na imprezy do pubu w Zakopanem, gdzie bywało towarzystwo lubiące szybkie motory i samochody. Ale ja kompletnie nie miałam pojęcia, czym oni się zajmują, choćby dlatego, że 250 dni w roku przebywałam na zgrupowaniach poza Polską. W tym pubie bywał też Niemczyk, wtedy nawet nie wiedziałam, kto to jest, nie zwracałam na niego uwagi. Nigdy go bliżej nie poznałam. To tyle, co mam do powiedzenia na ten temat.

5
z 6
JAGNA MARCZUŁAJTIS nago w CKM
CKM: Czyli to nie ty przepiłowałaś kraty w więzieniu w Wadowicach i nie ty pomogłaś mu w ucieczce? Jagna Marczułajtis: Dla mnie to nie jest śmieszne. Przez to, co wypisywali w gazetach, straciłam sponsora. Podałam te pisma do sądu. CKM: Czy potwierdzisz, że snowboardziści palą trawę, a narciarze wolą herbatę z prądem? Jagna Marczułajtis: Snowboardziści może i palą, ale raczej chodzi tu o amatorów. Zawodowcy od czasów wykrycia marihuany w organizmie Rossa Rebagliati, mistrza olimpijskiego z Nagano, nie mogą sobie na trawkę pozwolić. A herbata z prądem na rozgrzewkę jest dobra dla każdego.

6
z 6
JAGNA MARCZUŁAJTIS nago w CKM
CKM: Jako dziewczyna z Poronina zdradzisz przepis na dobrą góralską herbatę?
Jagna Marczułajtis: Oryginalna receptura to herbata pół na pół ze spirytusem, ale to nie dla ceprów. Polecam im wersję lajtową, czyli do herbaty dolać jakieś 20 ml rumu. CKM: Widzę, że prawdziwa z ciebie góralka. To jak będzie po waszemu: „Czytelnicy CKM-u to fajne chłopaki”? Jagna Marczułajtis: Nauczyciele w szkole w Zakopanem pilnowali, żebyśmy mówili po polsku, więc gwary tak dobrze nie znam. Ale to jest proste: „Czytelnicy CKM-u som śwarne chłopoki!”. CKM: A z ciebie jest śwarna dziewcyna.
KOMENTARZE (0)
TAGI
TRENDUJĄCE