Zastrzelił terrorystę z odległości 2,5 kilometra

Brytyjski strzelec wyborowy po czterogodzinnej akcji zastrzelił bojownika ISIS z odległości 2,5 kilometra. Sierżant zużył tylko jeden nabój, który leciał do celu przez trzy sekundy.
sn.jpg

Sierżant elitarnej jednostki brytyjskiej armii SAS (Special Air Service) w trakcie jednej z walk w Mosulu zastrzelił bojownika Państwa Islamskiego z odległości 2,5 kilometra, który wcześniej ranił i zabił jego kolegów z oddziału. Było to poprzedzone niemal czterogodzinną grą w kotka i myszkę, ponieważ przeciwnik dobrze wiedział jak się skutecznie ukrywać i z pewnością przeszedł trening wojskowy.

Oddział brytyjskiego żołnierza tropił irackiego snajpera, próbującego znaleźć dogodne do oddania strzału miejsce. Dopiero kiedy zaczęło się ściemniać bojownik poczuł się pewnie. Postanowił zmienić kryjówkę i kiedy wychodził z jednego budynku dosięgła go kula.

Warto zaznaczyć, że Brytyjczyk oddał tylko jeden strzał. Kula po trzech sekundach trafiła przeciwnika prosto w gardło. Sierżant korzystał z karabinu CheyTac M200 Intevention.

Post udostępniony przez @allofguns



Bojownik ISIS wyposażony był natomiast w Dragunova rosyjskiej produkcji.


Danych personalnych strzelca wyborowego nie ujawniono ze względów bezpieczeństwa. Wiadomo jednak, że jest weteranem wojny w Afganistanie.

Mottem jednostki SAS jest „kto się odważa, ten zwycięża”, ale bardziej adekwatne byłoby tu przywołanie hasła strzelców wyborowych, które brzmi „jedna kula, jedna śmierć”.







Dodał(a): Mateusz Olch Środa 24.05.2017